Roślin ,fakt dużo ,ale rozstrzelone po ogrodzie i czeka mnie generalne porządkowanieale wolę to zrobić jesienią ,niech roślinki jeszcze bardziej się rozrosną a ja poszukam więcej pomysłów.
Tej zimy dużo czytałam,przeglądałam,min. ogrodowisko i powoli zaczyna mi świtać na czym polegają różne "myki"które wprowadzają ład i harmonię .A wiosenką też coś na pewno podziałam ,bo nie wytrzymała bym przecież

Witaj Celino! Właśnie przeglądałam Twój ogród i zachwyciły mnie szczególnie Twoje piękne róże! Jak Ty to robisz,że tak u Ciebie rosną?Ja jakoś do tej pory nie mam szczęście do róż,chociaż bardzo chciałabym dochować się róży pnącej.Chociaż dbam o róże,przycinam,okrywam itp,to mam do nich pecha.Z ostatniej jaką kupiłam wyrósł zwykły dzikus,chociaż miała być piękna i czerwona wg zdjęcia na opakowaniu

Witaj Celinko!
przeczytałam właśnie historię ogródka i........ popłakałam się , mnie bardzo wzruszyła,
ja nie założyłam jeszcze swojej zakładki - kwestia czasu

a wzruszyłam się, bo rozumię te emocje, ja co prawda mam dzialkię po obcych ludziach - na terenach moich były ogródki działkowe - część stoi odłogiem, znam historie moich terenów - z niektórych ogrodów
opuszczonych znoszę jak znajdę roślinki i je pielęgnuję by przetrwały -
mogłabym kupić - ale te mają duszę
w ubiegłej jesieni działkę obok zaorano - ufff 2 m-ce wcześniej wykopałam cudne piwonie które już tam przestały kwinąć - i zobaczę co wyrośnie

pozdrawiam
masz dusze bratnie i w przestworzach i w świecie realnym - cudnie masz

ale ze mie gapa
to paprocie dla Ciebie zamiast kwiecia
to paprocie z duszą - zastałam je na mojej działce

W jednym miejscu miałam dużo mrówek i sąsiad mi doradził, żeby tam codziennie lać wodę. Chyba nie lubią zimnego prysznica każdego dnia, bo się wyniosły

Dzięki Andiulku!
prosto a jak skutecznie.Jak tylko się pokażą ,tak zrobię!!

andziulka napisał(a)

W jednym miejscu miałam dużo mrówek i sąsiad mi doradził, żeby tam codziennie lać wodę. Chyba nie lubią zimnego prysznica każdego dnia, bo się wyniosły

u mnie rok temu było ich mnóstwo. Jakoś ok 17.00 któregoś parnego dnia zaczęły wylatywac z gniazda. Okropnosc. Dostały że złości taka dawkę proszku że do deszczu dziecko miało zakaz zabawy tam.

W tym roku znów szykuje się fo walki z mini

Celinko, też mam problem z mrówkami. Jest ich pełno, potrafią w jakiś roślinie zrobić gniazdo i ją zniszczyć. Któregoś roku zniszczyły mi jukę. Juka wypuściła duże kolby, a jak zakwitła, mrówki ją dosłownie oblepiły i zniszczyły. Na pohybel mrówkom. A ponoć są pożyteczne.

Ponoć wszystko potrzebne! ale jakoś trudno w to uwierzyć, jak to małe dziadostwo różnego kalibru, począwszy od mrówek a kończywszy na poskrzypku.pożera wszystko

Z moich doświadczeń wynika, że mrówki pojawiają się liczniej podczas mokrego lata. Zrobiły sobie swoje siedliska nie tylko na trawniku i rabatach, ale i wprowadziły się do szklarenki. No trudno, musiałam użyć chemii, bo nie chciałam żeby zamieszkały w domu. Na rabatach jest to wkurzające, bo obłażą człowieka podczas plewienia.