Gdzie jesteś » Forum » Natura » Poznajemy ptaki

Pokaż wątki Pokaż posty

Poznajemy ptaki

Dzidka 18:37, 25 lut 2012


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975
Ptaszki przestały przylatywać do karmników.
Bardziej im w głowach teraz amory. Czas pomyśleć o ptasich mieszkaniach.
Takie propozycje wypatrzyłam w Arboretum w Wojsławicach.

____________________
Dzidka - To właśnie tu
Bogdzia 21:24, 25 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Świetne bo nawet podpisane dla kogo. Najbardziej ciekawi mnie dla kogo ten drugi domek a nie moge przeczytac.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Dzidka 21:32, 25 lut 2012


Dołączył: 27 lip 2010
Posty: 2975

____________________
Dzidka - To właśnie tu
ircia 22:25, 25 lut 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
czapla

____________________
Ogród Irci
bociek 11:01, 26 lut 2012


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Albo oszalalam, albo mam omamy, albo nachalnie zaklinam wiosne.
Dzisiaj po przebudzeniu spojrzalam za okno, a tam leca dwa wielkie ptaszyska. I wiecie co.... to na 90% byly bociany!!!!!!!!!
Nie zdazylam zlapac aparatu z tego wszystkiego. Jesli to byly dwa lecace bociany to i ja powinnam w tym roku latac a latac Ja, bociek Wam to mowie Wiosna sie zaczyna!!!!
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
ircia 19:16, 26 lut 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
Boćku, to najradośniejsza nowina dnia
____________________
Ogród Irci
maria_kalino... 16:08, 28 lut 2012


Dołączył: 24 lis 2010
Posty: 808
Zachęcona opowieścią Bogdzi o Jej przygodzie z czarną kanią, ja opiszę Wam moją przygodę z pliszką górską. Wracając z ogrodu zauważyłam pięknego żółtego ptaka, który na mój widok nie odfrunął tylko uciekał na nogach ciągnąc po ziemi prawe skrzydło. Zabrałam to " nieszczęście " do domu. Okazało się, że ma zwichnięte skrzydło. Mąż zabawił się w ortopedę i jednym pociągnięciem kostka wskoczyła na swoje miejsce. Ptak był bardzo obolały i tego skrzydła nie rozkładał. Na 2 tygodniową rekonwalescencję został u nas w domu. Spawdzając atlas ptaków doszłam do wniosku, że to jest pliszka górska. Karmiłam ją serkiem białym, siekanym jajkiem i łapałam jej muchy. Apetyt miała coraz lepszy, no i kondycja się poprawiała z dnia na dzień.Mieszkała u nas w pustym akwarium. Codziennie była wynoszona na ganek. Po kilku dniach posadzilismy ją na gałęzi wisni. Próbowała skakać z gałązki na gałazkę, ale nie odważyła się fruwać. Pewnego dnia z poręczy na ganku przefrunęła na wiśnię, a w następnych dniach wycieczki były co raz dłuższe. Wreszcie odleciała wysoko na orzech i sama wróciła na ganek. Następnego dnia wzbiła się wysoko, okrążyła dom 2 razy i odleciała. Jeszcze parę razy widzieliśmy ją w ogrodzie na orzechu, to oznaczało, że przeżyła i wszystko w porządku.
Mam kilka jej fotek, nie mogę znależć wszystkich.

















____________________
Maria - Moje krzewy
hanka_andrus 16:23, 28 lut 2012


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
To ostatnie zdjątko mówi samo za siebie:Fajnie mi u was było!Dziękuję!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Mala_Mi 16:32, 28 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Jak widać ptaki też potrafią się przywiązać do człowieka....
Ja kiedyś miałam oswojonego wróbelka, znalezliśmy go z bratem nad rzeką. Też kurował się u nas w domu i oswoił się. Potrafił siedzieć na palcu lub na ramieniu posłusznie , nawet jak wchodzilismy do sklepu Jak wyzdrowiał też odleciał na wolnosć... tam gdzie jego miejsce... Ale chociaz umiał już latać, to pilnował się nas..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Bogdzia 16:46, 28 lut 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Marysiu piękne i wzruszające jest Twoje opowiadanie o pliszce żółtej. Myślę ze to żółta bo górska jest jednak mniej kolorowa. Jest jeszcze pliszka cytrynowa, ale wydaje mi się że ta jest żółta bo jest najbardziej żółta.(ale mi sie zdanie ułożyło).
Jest cudna i Ty z M jesteście wspaniali. Przeżyliscie jak ja niezwykłą przygodę, a obecnośc ptaszka na Waszym terenie wtedy gdy już mógł odleciec też świadczy o jego wdzieczności.Bardzo w to wierzę i bardzo Ci dziekuje za opiekę i to wspaniałe opowiadanie z niezwykłymi cudownymi zdjęciami.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies