Irenko rabatka z bukszpanami i lawendą zyska przy krawędziach jednolitą linię z niskiej trawki. Nazywana jest " ptasie łapki". Lawendy niestety muszę stamtąd zabrać bo mają zbyt późno słońce, przez to wybujały, a teraz po przycięciu wyglądają okropnie Ale to nie szybko zrobię, bo nie mam teraz czasu
Milenko - no niestety już prawie zimowo się zrobiło, ale widoczki były przednie. Twoje rózyczki pięknie się ukorzeniły. A u mnie ze złamanej końcówki hortensji ogrodowej , którą wsadziłam do wody korzonki maciupkie wychodzą. Co z taką malizną zrobić? W domu trzymać czy w widnym garażu? Jak często podlewać?
Aga trzymaj ją w wodzie, aż jej korzenie będą w miarę przyzwoite a potem wsadź ją do doniczki i trzymaj całą zimę w widnym i chłodnym miejscu. Podlewaj ją co jakiś czas, a na wiosnę przesadź do gruntu. Możesz też ją trzymać w doniczce przez całą zimę w domu. Nie będzie ryzyka, że Ci gdzieś tam padnie. Ja moją trzymałam w domu od stycznia bo mi w piwnicy padała. Do wiosny bardzo dużo urosła
A ja jestem ciekawa nowych pomysłów na rabatki, co też ci tam wpadło do głowy
Irenko rabatka z bukszpanami i lawendą zyska przy krawędziach jednolitą linię z niskiej trawki. Nazywana jest " ptasie łapki". Lawendy niestety muszę stamtąd zabrać bo mają zbyt późno słońce, przez to wybujały, a teraz po przycięciu wyglądają okropnie Ale to nie szybko zrobię, bo nie mam teraz czasu
zapowiada się ciekawie ta trawka naprawdę jest ładna
pozdrawiam
Beta wypożyczyłam ją do zdjęć i tak mnie ujęła, że muszę ją mieć
Milenko - no niestety już prawie zimowo się zrobiło, ale widoczki były przednie. Twoje rózyczki pięknie się ukorzeniły. A u mnie ze złamanej końcówki hortensji ogrodowej , którą wsadziłam do wody korzonki maciupkie wychodzą. Co z taką malizną zrobić? W domu trzymać czy w widnym garażu? Jak często podlewać?
Aga trzymaj ją w wodzie, aż jej korzenie będą w miarę przyzwoite a potem wsadź ją do doniczki i trzymaj całą zimę w widnym i chłodnym miejscu. Podlewaj ją co jakiś czas, a na wiosnę przesadź do gruntu. Możesz też ją trzymać w doniczce przez całą zimę w domu. Nie będzie ryzyka, że Ci gdzieś tam padnie. Ja moją trzymałam w domu od stycznia bo mi w piwnicy padała. Do wiosny bardzo dużo urosła
Milenko - na Ciebie zawsze można liczyć - dzieki
Jak coś wiem, to zawsze staram się pomóc przecież to nic nie kosztuje
Kolejny ogródek dziś odwiedzany i kolejne poranno-szronikowa sesja
Widać, że w Ogrodowiskowych ogrodach jesień zadomowiła się na dobre a część z nas "poluje" na pierwsze oznaki zbliżającej się zimy.
Ja też się dołączę do dziewczyn, do przesadzeniowo-rozsadzeniowych komplementów.
Dziewczyny dziś przyjechałam do domu nieco wcześniej, więc udało mi się co nieco zrobić dosadziłam na skarpę 2 berberysy, których mi wtedy brakło, 1 przesunęłam, bo był za nisko względem innych. Potem dosadziłam w tyłach różanki 1 brakującą hortensje. Kiedy już miałam iść robić ostatnią rzecz, zobaczyłam, że jedna z dużych tuj w szpalerze całą połową obeschła po przyjrzeniu się jej zobaczyłam, że cała aż lepi się od jakichś wstrętnych, czarnych robali. Nigdy czegoś takiego nie widziałam! Przerażona, w trosce o inne tuje, nie zastanawiając się ani chwili wykopałam całe dziadostwo i wyeksmitowałam z ogrodu. Jutro spłonie w ognisku.
Tak mi się po tym humor popsuł, że już bez entuzjazmu przesadziłam magnolię. Oczywiście brakło mi torfu, ale mój M był tak miły, że pognał czym prędzej i mi dokupił. Magnolia wsadzona w puch torfowy i ma rosnąć, bo już nie mam do niej siły.