Chrzciny, chrzciny i po chrzcinach.... Nie było mnie tu trochę, ale cały tydzień gości miałam, ciastka piekłam, grille urządzałam i na zakupy jeździłam. Nic z ogrodem związanego niestety. Ale za to mam w domu kolejnego aniołka o imieniu Krzysztof.

gratulacje i całuski dla Krzysia - nie mam zdjęć czosnku Krzysztofa - jest piękny - wreszcie go może kupię
ale mam inne czosnki i dla odstraszenia złych mocy Ci tu wstawię



pozdrawiam

Gratuluję nowego ogrodnika w ogrodzie..patron podróżnych...troche mały, ale urośnie

Ja posadziłam czosnek Krzysztofa jesienią ale chyba mi zaginął. Mam za to ten powyżej. To karatawski prawda?
A ogrodnik owszem mały, ale mam nadzieję że niedługo będzie pomagał.

Mały Krzyś? Fantastycznie!!!! Mam szwagra Krzysztofa - bardzo fajny człowiek, no i złota rączka

Na ogrodzie tyle się dzieje a ja nie mogę dać żadnych zdjęć bo po chrzcinach kabelka od aparatu znaleźć nie mogę. Mam podejrzenie że goście zakosili, choć się nie przyznają.

szukaj albo św.Antoniego poproś - a najlepiej pożycz i daj te zdjęcia bo teraz jest cudownie !!

pozdrawiam

Już rozważam robienie telefonem. Tylko muszę stary wygrzebać, bo nowy ma kiepski aparat

No i zrobiłam zdjęcia telefonem. Teraz tylko je przenieść na komp. A idzie mi to trochę opornie. Nigdy takich cudów nie robiłam

Wreszcie się udało!
To mój kącik na kosz. Róże już mają pąki

W drugą stronę też róże, obłożone kokosem

Skarpa wygląda coraz lepiej. Tylko bodziszek do przesadzenie poniżej kamieni