Ale sympatyczne miejsce, bardzo klimatyczne.

U mnie nic nie wycięte jeszcze, bo czas zabiera podlewanie, makówki od dawna mam w brązach, ale chyba inne makiMasakra z tą pogodą .... i z komarami też.

Działasz ostro, ja też cały prawie dzień tyrałam, zabrałam się za róże, narobiłam takiego bajzlu, że rano się załamię wycinam też bodziszki, wyobraź sobie, że dziś wpadła rodzinka męska i stół jest w miejscu przeznaczenia, na razie rzuca się mocno w oczy, oj bardzo mocno muszę to dopracować, wpadłam na pewien pomysł, po nim będą inne ale w końcu dopracuję. I zabrali do heblowania połowę tarasu, hurrrrrrra, wreszcie coś ruszyło.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Której hortensji? tej w donicy? French Cancan, chyba, że o innej myslisz.

To jest nas więcej - w kolejnym tygodniu ma być chłodnej i mniej slońca - sadzę się na cięcie

czekam na deszcz ale stale myślę jak dobrze że maj był deszczowy bo w ub roku nie był - choć tyle