skoro grzebię w sierpniu to widoczek
to jest cały mój ogród prawie no dobra połowa - gdzie tu wcisnąć trwałą strukturę? po lewej jest właśnie taras i tam myślałam o tym judaszowcu - te kosodrzewiny/ nie widać/ z czasem się wyniosą na razie muszą być.
Inna sprawa wszyscy mnie odwiedzający /może prawie wszyscy/ przelatują prosto z tarasu przez środek ogrodu i lecą na działkę dalej czyli pole nawłociowe z jagodnikiem, warzywnikiem i daliowymi rabatami no i bawialnią dla dzieci.
Przyznam,że mnie to irytuje i zastanawia - koniecznie muszę coś zrobić żeby ogród przydomowy był ciekawy - chyba że nie jest w stanie konkurować z kwiatami jednorocznymi, warzywkami że aż ślinka cieknie, daliami i dzikością łąki albo chwastowiska jak kto woli.
A jednorocznych chcę mieć więcej dużo więcej, dalii więcej, jedynie muszę warzywa przemyśleć.