mira
15:43, 07 gru 2019
Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
P o d s u o w a n i e
2019
Sezon ogrodniczy dla mnie ma swoje ramy.
Rozróżniam sezon pracy, zbiorów i sezon ogrodowy jako taki a ten jak wiadomo końca nie ma i trwa w najlepsze.
Zasadniczo sezon zaczynam wczesną jesienią....i kończę późną jesienią.
__________________________________________
Podsumowanie tym razem , całkiem nietypowo ujmę w dwie daty
26 stycznia i 26 listopada.
Początek jest smutny, dla mnie bardzo - 26 stycznia po 14 latach wspólnego ogrodniczkowania musiałam pogodzić się z tym, że mój kumpel ogrodowych prac
kończy żywot i to ja o tym decyduję - koszmar.
Kto miał albo ma kota to wie jak koty lubią ogrodniczkowanie - no oczywiście te koty które to lubią bo wiadomo - różne są

.
Mój uwielbiał i ogród i czas mojej pracy.
Zawsze zjawiał się jak tylko pojawiałam się w ogrodzie i maszerował przodem na front robót żeby było wiadomo kto tu rządzi
.
Mogłabym bardzo długo opowiadać jaki był mądry, nie najmądrzejszy
ale tyle musi wystarczyć żeby sobie wyobrazić że było mi smutno
a żal, smutek, coś się skończyło zwykle powoduje złość
na szczęście poszłam w pracę
trudno sama ale będą pracować za dwóch
Sezon ogrodniczych prac rozpoczęłam 7 lutego a pomogła mi w tym piękna pogoda
no a na dodatek zobaczyłam przebiśniega
było co ciać
W lutym zleciłam badanie gleby .
21 lutego odpaliłam pierwszy siew - 13 pozycji

coś się udało coś nie co powtórzę ? kleome,lobelia,lwia, asarina,werbena patagońska
Generalnie luty był zadziwiająco ciepły,bez opadów,wystartowały przebiśniegi, krokusy i wiele tulipanów, kwitła kalina a ciemierniki pęczniały
2019
Sezon ogrodniczy dla mnie ma swoje ramy.
Rozróżniam sezon pracy, zbiorów i sezon ogrodowy jako taki a ten jak wiadomo końca nie ma i trwa w najlepsze.
Zasadniczo sezon zaczynam wczesną jesienią....i kończę późną jesienią.
__________________________________________
Podsumowanie tym razem , całkiem nietypowo ujmę w dwie daty
26 stycznia i 26 listopada.
Początek jest smutny, dla mnie bardzo - 26 stycznia po 14 latach wspólnego ogrodniczkowania musiałam pogodzić się z tym, że mój kumpel ogrodowych prac
kończy żywot i to ja o tym decyduję - koszmar.
Kto miał albo ma kota to wie jak koty lubią ogrodniczkowanie - no oczywiście te koty które to lubią bo wiadomo - różne są



Mój uwielbiał i ogród i czas mojej pracy.
Zawsze zjawiał się jak tylko pojawiałam się w ogrodzie i maszerował przodem na front robót żeby było wiadomo kto tu rządzi

Mogłabym bardzo długo opowiadać jaki był mądry, nie najmądrzejszy

ale tyle musi wystarczyć żeby sobie wyobrazić że było mi smutno
a żal, smutek, coś się skończyło zwykle powoduje złość
na szczęście poszłam w pracę
trudno sama ale będą pracować za dwóch
Sezon ogrodniczych prac rozpoczęłam 7 lutego a pomogła mi w tym piękna pogoda
no a na dodatek zobaczyłam przebiśniega
było co ciać
W lutym zleciłam badanie gleby .
21 lutego odpaliłam pierwszy siew - 13 pozycji


coś się udało coś nie co powtórzę ? kleome,lobelia,lwia, asarina,werbena patagońska
Generalnie luty był zadziwiająco ciepły,bez opadów,wystartowały przebiśniegi, krokusy i wiele tulipanów, kwitła kalina a ciemierniki pęczniały