Dla celów poznawczych pokazuję różnice między przebiśniegami
tu jest ten najczęściej występujący Galanthus nivalis ten z lewej i ten z prawej to Galanthus woronowii - choc pewna nie jestem - ma szerokie liście.
Chodzi mi o to że dla hobbystów liczy się wszystko - plamki,długość płatków, szerokość - pytam się co te kwiatulki robią ludziom że tak je kochają i fortuny wydają. Rozumiem tulipan....ale takie maleństwo - ja uwielbiam ale nie wariuję.
A wiecie że cała roślina jest trująca ? no i pod ochroną - dobrze że są takie do uprawy w ogrodzie.
A tu ze strony Łukasza Łuczaja przytoczę gdzie nie sadzić - może się komu przyda
"Gdzie nie sadzić przebiśniegów:
pod iglakami
w bardzo gęstym drzewostanie – woli luźne starodrzewy lub prześwietlone leśne polany
na niekoszonej łące zdominowanej przez duże trawy (trzcinnik, śmiałek darniowy itp.) lub inne duże byliny (np. astry nowoangielskie, wrotycz)
tam gdzie rosną borówki i wrzosy – gleba jest za kwaśna
tam gdzie w lecie robi się suche klepisko
tam gdzie woda stoi dłużej niż tydzień w roku
tam gdzie gleba wiosną jest tak twarda, że nie da się palcem zrobić dziurki głębokości 10 cm do posadzenia cebulek
tam gdzie warstwa próchnicza jest cieńsza niż 5 cm
tam gdzie rosną jeżyny leśne i orzechy włoskie – działają one zabójczo na przebiśniegi".
Czy obserwujecie w ogrodzie miejsca gdzie by tu dosadzić jakieś cebulowe? ja to robię teraz stale - szukam, zastanawiam się i jak się zdecyduję to zapiszę bo do jesieni zapomnę