Grujeczniki w okolicy również są już w takiej fazie rozwojowej. Ten mój się ociąga, nadal wygląda jak na początku zimy. Ostatnio nawet ciachnełam mu gałązkę, żeby sprawdzić czy żyje (lekko przewrażliwiona jestem na jego punkcie ) i okazało się że tak, tylko się nie śpieszy. Gałązka trafiła do wazony i teraz wygląda jak na Twoim zdjęciu
Mam taki patent na wysiewy (szczególnie te spóźnione). Doniczki stawiam na podgrzewanej podłodze w łazience do czasu aż nie zaczną pojawiać się kiełki. Trochę to przyspiesza wschód roślin.
Pory z zeszłorocznego siewu nie urosły wiele w sezonie, nie wiem jakie lubią podłoże. Za to przetrwały zimę i mam na ten sezon gotowce.
Udała mi się w zeszłym roku trawa cytrynowa ale ona podobno nie zimuje. Ewentualnie mogłabym ją wysiać. Stipa już się sama produkuje to mam spokój z wysiewami. Kwiatki u mnie nie chcą być piękne, męczą się w ciężkiej ziemi.
potrafisz fajnie wyeksponować donice -ja przekładam z miejsca na miejsce ,bo wiecznie mi nie pasują …..
w szczególności zachwyciły mnie te prostokątne na oknach -pamiętasz ,gdzie je kupowałaś ?
za wysiewy jeszcze się nie wzięłam …..
nawet w L..u był taki regał do wysiewów ….stałam przy nim długo....ale nie kupiłam
chyba muszę jakiś plan działania zrobić ,bo zaczynam kawałek jedno ,później lecę i znowu kawałek co innego-efektem jest wszędzie bałagan
Na pierwszym zdjęciu masz ostróżki jednoroczne, one świetnie dają sobie radę zimą.
Tak jak piszesz te biduleczki cieszą ogromnie. Ja właśnie pozbierałam pojedyncze roślinki rozrzucone po ogródku i zrobiłam z nimi porządek. Posadziłam na brzegu rabaty tuż przy trawniku i liczę na szybki przyrost ich masy.
Marudziłaś niedawno, że jeszcze nie rozpoczęłaś sezonu, a tu czytam to posiane, tamto zrobione, bratki kupione, czyli sezon rozpoczęty.
Ja jeszcze nic nie siałam, nie mam gdzie trzymać siewek a do maja kawał czasu.