Susza, podlewanie i wariactwo zakupów cebulowych to aktualny status mojego ogrodu.

W zasadzie po co kupować cebulowe???????

(...)

ale to jakaś magia w tych cebulach co?

Susza, podlewanie i wariactwo zakupów cebulowych to aktualny status mojego ogrodu.

W zasadzie po co kupować cebulowe???????

kasa wydana = zakup
zakup = zakup kolorowych obrazków na etykiecie i często mało podobnych do tego co wyrośnie i na dodatek często kiepskiej jakości

potem
sadzenie
no pierwsza setka jakoś jeszcze idzie, ale potem zaklinanie że już nigdy więcej tulu cebul no bo
jednorazowe, często nie takie jak chcielśmy brrr i tak zleci z cebulami aż do Sylwestra

potem
marzec/kwiecień
trochę się cieszymy ale frustracji trochę też no by
miały być papuzie a są zwykłe czerwone, krokusów miało być 50 a wyrosło 10 itd

ale to jakaś magia w tych cebulach co?dobre ale faktycznie coś w tym jest...

Żebyś wiedziała, że magia!
Ja nie mam miejsca, a znów cebule kupiłam! Po kilka tylko, ale kupiłam!

Uśmiałam się z wywodu pt. Po co kupować cebule, bo dokładnie tak jest jak piszesz.
Dlatego od kilku lat sadzę niemal wyłącznie narcyzy i czosnki - nic tego nie je i kolorów niewiele do wyboru.
Jak tam poszło z wyborem róży niedużej na rabatę?
Mnie Bolestraszyce znowu w tym roku nie wyszły, ech życie jest jednak ciężkie.

Bardzo bardzo dziękujemy za gościnę. Ogród piękny i dojrzały, taki jak kochamy, pełen bylin, biżuterii ogrodowej i tajemniczych zakątków... W tej chwili przyjechaliśmy, droga z Bolestraszyc długa, ale dzień spędzony z Wami wspaniały. Zdjęcia postaramy się wstawić w tygodniu