Niezmarznieta ogrodniczka pozdrawia - rozgrzewam się grzańcem w ogrodzie i przy grabieniu liści. Jestem na początku. Grabienie mnie jednej zajmie jeszcze 4 dni od rana do nocy.

Przyszłam podziękować za piękny wierszyk, i utknęłam na dłużej.

Podziwiam kolorystykę w ogrodzie i dzikie łąki. Zajrzę tu kiedyś na cały dzień! Miłej nocki.

Tez stwierdzam, ze oczko pomyslowe.
Ta twoja czerwona piwonia jest zachwycajaca, gdyby kiedys jakims cudem kawalek byl w nadmiarze, chetnie bym przygarnęła
.....a z tym czasem, to moze z powodu braku zim tak jest, nie ma kiedy wyhamować...

Miro, po tej pięknej chryzantemce, którą zamieściłaś przy odpowiedzi na mój post, to widzę, że już do mnie zerkałaś
Mała architektura zapowiada się ciekawie. To płotek będzie?
Hmmm a Twoje oczko... no to jest świetny pomysł, żeby tej wielkości oczko ukryć przed moim M. miedzy rabatami Nie zuważy nawet

Mirus dzieki za piękne zdjęcia Twoje i Doroty, miło popatrzec na kolory a ta jej róża prześliczna, kupiłam wiosną taką ale ledwie na 70cm jeden patyk urósł i koniec ,moze w nastepnym roku podrosnie.

Napatrzyłam się i zazdroszczę i jarzębiny i tych doniczek i ozdóbek, a przede wszystkim tego, że już je masz i masz koncepcję co z nimi robić.
Baliowe oczko bardzo pasuje do takich bombonierek jak Twoja. Sama myślałam kiedyś nad jakąś beczułką wkopaną w ziemię, ale kto ją zobaczy?D)
Dorocie się kłaniaj, fuksja zimuje w piwnicy, oczywiście przycięta i łysa, więc jest jak należy.
Woda w zeszłym tygodniu mocno lała się z nieba i momentalnie zrobiło się grząsko i woda stała tam gdzie dziury. Nawet po takiej suszy jak w tym roku. My to mamy miejsce na ogród, co?

Irenko z czasem to wszyscy tak mamy i nie wiem dlaczego tak jest.
Tym bardziej ciesze się że chciało Ci się zakukać i choć widok jakiś wpadł w oko.

to sprzed miesiąca


zaraz będzie w bieli