Dziękuję bardzo - to już historia - byłam owszem w SPA tylko A należy zamienić na agroturystyka.


pokazać jeszcze?

Ty też posadziłaś pomidory a ja spóxniona ale doniczki podlewam pacowicie już pokrzywą.
Za to dale posadziłam takie już spore bo moje wsadzałam do donic i jak ślimaki ich nie znajdą to będą będą

Przepiękne miejsce. Mam nadzieję, że naładowałaś akumulatorki. Z przyjemnością zobaczę więcej zdjęć!
Dzisiaj ścinałam dolne liście pomidorów. Podlewałam je pierwszy raz witaminkami z pokrzywy. Z zakupionych 4 kłączy dalii listki pokazały się tylko w jednym miejscu.
Za to te kupione na ryneczku (już kwitnące) bardzo ładnie przyrastają i pączkują.

Nadrobiłam I czekam na dalszy ciąg fotek, od KB też będą?

Ja tez wczoraj oberwalam liście dolne pomidorów bo brzydkie byly.czesc juz kwitnie i sama góra ładna ach żeby mi sie udaly.moze kupię szczepiony jeszcze to poeksperymentuję.

Ja się na dalie zasadzilm po kilku latach ciągłych prób i mizernych wyników.
Sadzilam dalie kolo 1 kwietnia do donic super mi w domu na poddaszu porosly.wsadzone do dolkow z obornikiem granulowanym widac mocne krzepy mam pod kolana.
Ale czesc sadzilam do gruntu i na razie ledwo co wylazi zobaczymy.

W przyszłym roku zrobię eksperyment pierwszokwietniowy z daliami ( daliami też mnie zaraziłaś ). Tylko strychu nie mam

Majowa aura nie była korzystna dla gruntowych pomidorów. Tak to już z nimi jest. Ryzyk-fizyk. Noce były dosyć zimne, a w zasadzie ciepło jest dopiero od tygodnia. Patrz, czy góra im przyrasta. Dolne liście systematycznie usuwaj. Po zawiązaniu owoców nawet radykalnie.
Ciekawam jak się czułaś wśród tych harleyowców na zamku? Jakieś tęsknoty za wiatrem we włosach Ci się nie pojawiły?
Czy już pisałam, że uwielbiam Twój ogród i Twoje teksty o nim? (i nie tylko).

Ja też pękam z ciekawości Mam nadzieję, że widoki Cię zadowolą. Czekamy na opowieści Miry- Guliwera z dalekich podróży.