Olga to musiało być wielkie naczynie ale z pewnością cudnie wyglądało
u mnie jeszcze dalie na rabatach, zrywam po kilka albo nawet po jednej, teraz krótko są w wazonie więc stale wymieniam bo do ogrodu nie chodzę no chyba że po nie i przy okazji po szczypiorek, por, seler czy jarmuż
Hmm a ja mam przekonanie, że Perminal jest taka różowa a New Dawn jest jaśniutka mocno to inne kolory - sprawdź czy na pewno to te róże - owszem kwitnie bukietami - nie mam obu ale je widziałam w realu
Radziu to krwiściąg biały mój nowy nabytek - oby przezimował, jest wysoki ma aktualnie jakieś 1.50 m a powinien być wyższy, zależało mi żeby takie pedzelki powiewały wyżej na rabacie
Ha, nie mogę powiedzieć, że jestem osobą o żelaznych nerwach, ale bywam bardzo uparta Ja ,fanka kolorów: fiolet-róż-niebieski-biały, odkrywam w sobie upodobanie do kolorów limonka, żółty, bordo. Stwierdzam, że coraz bardziej podobają mi się rabaty z takimi kolorami.
Faktycznie na wielu inspiracjach, które mam zapisane, żeleźniak jest sadzony na brzegach rabat i tu muszę zadać sobie pytanie, czy jeżeli posadzę go około metra od brzegu rabaty będzie okey, czy jednak przemyśleć tą rabatę jeszcze raz... Bo tak chcę go u siebie, jestem w nim zakochana.
Ta dynia jest cudowna, ciekawa jestem jej smaku. W tym roku miałam możliwość skosztować dyni lunga di napoli i jedno jest pewne , krem z niej nie był rewelacyjny. Ciekawe jak byłoby z pieczeniem?
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Justynko - dzieje się może na wątku bo w ogrodzie jakoś marnie - wczoraj podziałałam wreszcie od długiego czasu i schodzi - poprzestawiałam hosty dosadziłam cebulice i grabiłam, grabiłam liście - to jakaś 1/20 wszelkich prac - ale jak to się mówi jak się robi to się zrobi
czekam na pogodę i czas - jak wszyscy i cieszę się każdym kwiatkiem jaki w ogrodzie jeszcze jest
Agajogo - dziękuję za ten wpis , mój ogród inspiracją ? to bardzo mi miło ale ostrzegam to bardzo pracowita wersja ogrodu .
Jeśli chodzi o róże to z pewnością jest tak że ta sama róża może rosnąć różnie w ogrodach zwłaszcza jeśli są to róże części Polski. Wszystko zależy od jakości kupionej sadzonki, warunków glebowych i wodnych no i miejsca posadzenia.
U mnie Graham po tej zimie tak wymarzł że miałam wysadzić - zapomniałam i odbił od korzenia ale marnie.
Coś nie tak z tymi pozostałymi. New Dawn nie mam za to mam Veichenblau.
Z tego co widziałam i czytałam na blogu Robaczka /a jest moim guru różanym/ to jest to wielka róża /New Dawn/ względem wysokości i szerokości no i bardzo kolczasta.
Vechenblau mam i widziałam starsze egzemplarze. To pnąca róża - dołem mniej miejsca i w górze osiąga większe rozmiary to całkiem inna różą pokrojem tak mi się zdaje.
Ja posadziłam swoją Veichnblau niezbyt fortunnie. Bo za tą ławką - mało światła i powietrza - a zależało mi żeby wylazła na daszek i się przewieszała
więc lezie ale wolno, może już w kolejnym sezonie się pojawi z przodu a nie na tyłach