Wczoraj cały dzień ryłam, bo dziwiło mnie e hosty nie obiły, a to też ten drań..
Z tego powodu robiłam rewolucję od świtu do 22.00 oczywiście przy latarce .wole nie sprawdzać co popsułam
Powoli, albo i nawet szybko..zależy w którym mielcu rozstaje się z tym co nie chce rosnąć..
U mnie nikt nie zajmie się ogrodem jak mnie braknie czy braknie sił. Robię go tylko i wu łącznie dla siebie.. nikomu więcej nie jest on potrzebny do szczęścia. Oczywiście eM go leż lubi i w nim robi tzn kosi trawnik i jak trzeba coś cieńszego zrobić.. czy sprawy techniczne, ale nie ma kiedy robić wiec jest jak jest..
Ogród mamy dla siebie... i nas ma cieszyć..
Tylko magnolii szkoda.. ale byłoby teraz pięknie.. pytałam się sąsiadów ile było, że tak zmroziło.. i niestety termometry pokazały -5.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.