u mnie taka kapiel to raczej nie możliwa, no ten starszy to jeszcze, ale ten młodszy szogun absolutnie, a suszenie suszarką - w ogóle nie wchodzi w grę -Twój piesio się nie boi ???
mówisz, że Twój brudny - hmmm to nie wiedziałaś mojego ten to dopiero potrafi
Tu tylko zakurzony czesto wyglada gorzej- znajomi sie smieja ze pies w butach wraca ze spaceru, bo po brzuch ma czarne lapy
Eddie bal sie na poczatku wody. Ale od pierwszych dni kazalam mu po spacerze chodzic pod prysznic na umycie lap i teraz juz nie musze nic mowic, czasem spojrzenie wystarczy czy kiwniecie glowa i juz sie kladzie pod prysznicem i czeka az sie rozbiore Jako szczeniak kwilil mi i chcial uciekac. Teraz stoi cierpliwie To chyba kwestia przyzwyczajenia od pierwszych dni.To jak z kolacja w restauracji czy zakupami czy jazda autem. W aucie kilka tygodni byl protest. Teraz wskakuje do bagaznika i sie od razu kladzie.W restauracji od razu kladzie sie pod stolem i spi 2 godziny.
A jak stoje w kolejce to czesto kladzie sie na ziemi i odpoczywa.
Takie wlasnie od poczatku bylo zalozenie- pies ma nam wszedzie towarzyszyc i od poczatku byc do wszystkiego przyzwyczajany. Dlatego tez np. windy, tlumy, nawet koncert, nie robi na niego zadnego wrazenia