Haha usmialam sie noo wiesz, podobno psom trzeba 2000 razy cos powtorzyc, by zalapaly U Eddiego to sie nie sprawdza. Jezeli raz cos zrobil dobrze i go pochwale to to juz zapamietuje. No ale to w czesci pudel- a pudle to psy cyrkowe. On u znajomych rozpracowal wszelkie furtki- sam sobie naciska na klamke. Moj to szatan.Zawsze cos wymysli.Nie zawsze madrego, oczywiscie w naszym mniemaniu
My wlasnie wrocilismy z treningu pies i ja padnieci Oni sie kochaja i wiecznie chca sie bawic, wiec trening polegal na sluchaniu sie nas i wykonywaniu komend pomimo poddekstytowania i checi zabawy z kolega Ciezko bylo
Eddie niedawno skonczyl rok Do szkoly chodzi ale moim zdaniem i tak wiecej pracuje z nim sama w domu, na miescie, czy ze znajomymi. Tu akurat cwiczylam razem ze znajoma-jej pies ma 10 miesiecy. Wiec obydwa pelne energii i szalone jeszcze
Poszalec tez mogly
No, wchodzi wlasnie w okres dojrzewania A twoj nie ma jakis okresow buntu?Ze np. gorzej slucha? Bo moj ostatnio czasami w lesie potrzebuje wiecej czasu by przyjsc na zawolanie, wiec znow intensywnie cwiczymy przywolywanie. A bylo juz tak super. Tzn. zle nie jest, ale nie 100 %
jasne, że tak, nieraz gadam jak do siebie, ucieka nam, ostatnio zawołał go eM, odwrócił się, czyli zareagował i zaraz w tył zwrot i heja zwiał na wioskę,
kiedyś syna leciał za nim do lasu - a pierdoła jest bardzo szybki jak torpeda, mojego młodego to w mig dogania - a niby taki duzy pies