Tez moge ogladac godzinami bawiace sie psy

Szczegolnie teraz, jak poziom treningu Eddiego osiagnal taki poziom, ze moge go bez problemu w czasie zabawy z takiej grupy psow zawolac i przychodzi od razu, bez ociagania

Wie, ze i tak zaraz mu pozwole tam wrocic

Bardzo sie uspokoil przez ostatnie tygodnie, w domu tylko spi, bardziej sie slucha i wogole aniolek sie zrobil.Takie mialam obawy przed posiadaniem psa (mialam cale zycie, ale ostatnie lata byly tylko koty)- ze wzgledu na energie jaka trzeba wlozyc w jego wychowanie, a teraz jestem szczesliwa, ze sie zdecydowalismy. Eddie odwdziecza sie kazdego dnia, daje nam tyle milosci i radosci, doprowadza nas co chwile do smiechu

Ostatnio zaczelismy z nim tropienie poza ogrodem- bo w ogrodu robilismy to od poczatku i w sumie juz sie w nim nudzil-znajdowal rzeczy wszedzie, nawet jak byly ukryte w domu dla dzieci czy na drzewie i to w pare sekund, wiec czas bylo rozszerzyc pole dzialania. Od dwoch tygodni robimy Mantrailing i tropienie rzeczy na ulicach i lakach.I Eddie daje rade pokonac juz 4 zakrety i 3 skrzyzowania(w koncu to 3 rozne mozliwosci, a on wybiera te wlasciwa). Ostatnio szlam na smyczy z futrem krolika, na ktorym byl sztuczny zapach sarny

i jeden z sasiadow zapytal, co to za psa mam na smyczy

No ale jak wytlumaczylam co robimy z psem to juz tak dziwnie na mnie nie patrzyl

Eddie znajduje mnie juz nawet jak pokonalam juz kilometr odleglosci. Jak bedziemy trenowac dalej, to odleglosci beda coraz wieksze. Ale i tak jak na swoj wiek duzo osiagnal.
Uwielbiam tawulki i wiosna i jesienia.
Moze ktos wie, co dolega milorzebowi?