Mam pytanie- we wrzesniu usuwamy 4 metrowego cyprysa.Juz pelno galezi usunelismy, bo obijaly sie o dach a ze niedlugo bedzie remont, to musi byc miejsce na rusztowanie przy scianie. Chcialabym tam posadzic kolekcje traw, zolte rundbeckie, agastachee (mam obie w przechowalniku i moglabym w koncu wykorzystac. I zastanawiam sie albo nad vernonia albo nad sadzcem glutball.Zastanawiam sie tylko, czy starzec potrzebuje naprawde duzo wody?Bo to jednak taka mala skarpa i nie wiem czy da rade. Jakie on ma korzenie? Mozna go sadzic przy scianie domu czy cos uszkodzi? Pod sciana jest najpierw pas zwiru, potem betonowa opaska i dopiero rabata. Druga sprawa- zastanawiam sie nad prosem Northwind i strictum. Z przodu sporobusy i pomiedzy rundbeckie i agastache. Ma ktos z was te trawy?Jak sie sprawdzaja?
Bede scigac choc mam wrazenie, ze tu za szybko kieruja na operacje.
Ulubiona roslina mojego syna.W zeszlym roku zrobil sadzonki i dosadzil kolejny pasek.I rosna
Buk- zasadzony tutaj zaraz po wprowadzce jako 15 cm sadzonka-obecnie to juz duze drzewo ale przycinane.
a jaka to odmiana ? i czy długo kwitnie ? a może jest jakiś bodziszek którego możesz polecić ? szukam długo kwitnącej odmiany do posadzenia owocowym w nóżki
To Geranium renardii o bialych i niebieskich kwiatkach.Mial byc tylko bialy, ale szkolka pomieszala i tak tez mi sie podoba. Nie wiem jak dlugo kwitnie, musze na fotki spojrzec. Ale rosnie w kepach, nie rozlazi sie i wyglada porzadnie i krople deszczu na jego listkach wygladaja super. Drugim moim ulubionym jest rosemoor.Oba powtarzaja kwitnienie, zaczna juz niedlugo i kwitna chyba do polwy czerwca- musze sprawdzic w tym roku.Ale potem powtarzaja kwitnienie, ale nie jest ono juz tak obfite.
Fajne sa tez Geranium x cantabrigiense 'Cambridge' i Rosanne, ale jako okrywowe, bo sie wszedzie rozlaza. Sa nie do zdarcia na trudne stanowiska.U mnie cambridge mam na tarasie w opasce, dalej nie moze sie rozlezc ale jest piekny.
Tu cambridge,
Właśnie nad Rosemoor się zastanawiam ,śliczny jest
Bodziszek czerwony Elke też wygląda interesująco ..ale chyba trudny do kupienia, zaglądam na strony szkółek. wszędzie wysprzedany ..
Bez już bym posadziła, ale boję się, że padnie, więc poczekam do jesieni.
Zachwycam się tym, co piszesz o Waszych wyprawach rodzinnych z Eddiem, to jest niesamowite
Na stawy [u mnie to zmiany po zapaleniach, choruję od 8 roku życia] brałam laser, ultradźwięki, magnetron, jonoforezę i gimnastyka, zastrzyki też.
Ale ćwiczenia są niezbędne, od tego zaczynam dzień.
Życzę zdrowia