Czujac sie wywolana do tablicy, naskrobie co nieco.
Duzych zmian u nas nie ma. Jesienia wyrzucilam pare starych krzewow i posadzilam sama kawalek zywoplotu z nowej odmiany laurowisni Genolia, szczegolnie odpornej na zimno.Mam jeden krzew od 3 lat i ladnie zimuje.Posadzone sa 60 cm od plotu, z czasem plot sie rozbierze.

O dziwo przetrwaly zime dobrze, pomimo ze zostaly sadzone na poczatku listopada. Mielismy kilka dni -20 stopni.
Krzewy wykopywalam sama, bo moj maz poddal sie po kilku machnieciach lopata. A wiec nowy kawalek zywoplotu jest. W tym roku bedzie scinane drzewo i na jego miejsce posadze nastepny kawalek zywoplotu, tym razem z cisa.Chce posadzic go w litere C. Celowo tu jest inny kawalek zywoplotu, tam inny, bo nie chcialam by caly orod z trzech stron otaczala sciana na 2 metry. Pomiedzy chcialam rosliny troche luzniej rosnace.
W tym roku dokupilam tez 4 nowe odmiany hortensji-Bouqet Rose,Semperflorens, Masja i Leuchtfeuer. Podobno jedne z najbardziej odpornych. Poluje jeszcze na nowa odmiane endless summer- bloom star i Black steel.
No to pare fotek
Laurowisnia Genolia.
A tu kolejny kawalek zywoplotu z tui, po drugiej stronie ogrodu. Tez sadzony jesienia. Ladnie przezimowal.
I mala obramowka rabaty, by ptaki mi w koncu przestaly rozrzucac kore na podjazd- maly zywoplot z cisa Kleiner Grüner.Drzewo rosnace przy ulice bedzie w tym roku sicete i zastapi go zywoplot.
A tak poza tym nie moge doczekac sie wiosny i czekam z utesknieniem na hortensje..Ale to chyba jak wszyscy, mam dosyc juz chlapy i zimna.