Czas kobiet w chustkach minął bezpowrotnie!Teraz apaszki,kapelusze, czapeczki,tenisowe daszki,
I o ile seksowniej to wygląda.Ja wójt to wam mówię.

Foty, foty! Ogródka Bo Twoje w kapeluszu bardzo udane
pozdrawiam!!

ja to w chuście biegam po wsi, ale bardziej na turban zawiązana jest. Na Mikołajki biegałam w czerwonej czapce. W sumie to mąż najdziwniej się patrzył. Chłop nie nadąża za moimi pomysłami

Co do rewolucji na wsi, to mieszkańcy i tak mają jej sporo w wielu dziedzinach. Na razie zaoszczędzę im kolejnej . Tematem zastępczym będzie płot. Mam nadzieję, ze już od jutra ruszy, bo na stary rozwalający nie mogę patrzeć

popcarol napisał(a)

Foty, foty! Ogródka Bo Twoje w kapeluszu bardzo udane
pozdrawiam!!

Plan napięty od tygodnia, ale postaram się. Dla potomnych muszę pstyknąć foty starego płotu

Przyzwyczajenia chyba wynosi się z domów rodzinnych.Moja mama mówiła,że mężatce nie wypada chodzić z gołą głowa,i zakładała chusteczkę,a w zimie to nawet 2.
Ale teraz kwestia wypada,nie wypada, to już chyba na plan dalszy schodzi, bo czy to wypada w dzień powszedni wystrajać się jak na niedzielę?Albo i inne przykłady......praca w niedzielę,chodzenie po własnym ogrodzie w stroju kąpielowym, palenie papierosów przez kobiety.... i innych już nie wymienię.

Mój szwagier też twierdzi, że nie wypada pracować w niedzielę. U mnie natomiast często staje się koniecznością.

Ja też pracuję w niedzielę - w ogródku - na tyłach, coby nie siać zgorszenia wśród sąsiadów. Nie lubię niedzieli, to taki bezproduktywny dzien, to chociaz cos pogrzebie wsrod kwiatkow
Nie pale, ale na glowie nic nie nosze zadna pora roku

Jak mnie cieszy nowy wizerunek z ostatniego spotkania Śliczne nowe awatarki

Mnie też cieszy. Ja najchętniej chodziłabym wszędzie w nakryciu głowy - ale czy to tak wypada?

już na spotkaniu dziewczyny sugerowały, by powstawiać avatarki z naszymi zdjęciami. Wtedy nie ma problemu z rozpoznaniem osób