Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Agnieszkowy ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Agnieszkowy ogródek

Agnieszka 13:29, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Danusia proponowała coś takiego:



Z tej dużej rabaty wydzielić jedną z roślinami, które rosną wzdłuż ogrodzenia. W środku trawnik, i wąska rabata z jukkami i świerkiem. Kształt tych rabat jest oczywiście do ustalenia. Podoba mi się pomysł Danusi, bo daje możliwość połączenia tej rabaty z trawnikiem w jedną całość, przeciętą ścieżką (może to stwarzać takie wrażenie po odpowiednim zaaranżowaniu). Z większego jeszcze trawnika dzieciaki się bardzo ucieszą (o kałuży żwirowej może zapomną.... inaczej będzie klops, bo bardzo się im ten pomysł spodobał).

A o czym Ty myślałaś, Gosiu?
____________________
Agnieszkowy ogródek
goniak 15:17, 13 sty 2011


Dołączył: 13 lis 2010
Posty: 1276
Sorki za jakośc rysunku ale ja jestem ogrodnik, o rysunki zawsze proszę siostrę.


____________________
Małgosia mój zielony świat
Agnieszka 16:54, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Rajciu, Gosiu! To Ty ogrodnik jesteś?!!! No to teraz już wszystko jasne!!! No to szacuneczek, Gosiu! Tak mi coś właśnie pachniało.... ))) A ja taka ciągle niedoinformowana jestem ))

Dzięki Gosiu za szybki szkic. Myślisz, żeby nie robić takiego przejścia od strony furtki? W sumie potrzebne mi nie jest.... Podobało mi się, bo to coś nowego w tej rabacie było. No i Danusia zaproponowała zawijaska z bukszpanu wokół pnia jarzębiny. Ma coś takiego w Ogrodzie Kuropatwy (to mój ulubiony )).



Wzdłuż linii tego zawijaska miał być trawnik. W sumie jedno nie wyklucza drugiego: zawijasek może zostać, a trawnik nie musi zaczynać się już przy furtce. Chyba, że Danusia miała na myśli jakiś konkretny efekt do osiągnięcia... Dowiemy się jak wróci (czy ktoś wie kiedy?)...

____________________
Agnieszkowy ogródek
Agnieszka 16:57, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Wiesz, co mnie jeszcze nurtuje? Spodobały mi się kostrzewy wzdłuż ścieżki, ale nie wiem czy to dobry pomysł przy biegających dzieciach. Chłopcy zaczęli w zeszłe lato namiętnie grać w piłkę. A przez swój młody wiek ciągle na coś wpadali i o coś się przewracali. Bałabym się o te trawki. Staranują je. Może jednak połączyć oba trawniki? Tzn, żeby były jakby jedną całością? Oczywiście ścieżka zostanie
____________________
Agnieszkowy ogródek
goniak 17:10, 13 sty 2011


Dołączył: 13 lis 2010
Posty: 1276
Ogrodnikiem z wykształcenia jestem od dawna ale takim aktywnym to dopiero od kilku lat.
Kiedy kupilismy działkę pod budowę wymarzonego domku odnalazłam w sobie tę uśpioną pasję ogrodniczą.
Szybko uzupełniłam braki w wiedzy, bo jak coś człowieka interesuje to łatwiej tę wiedzę przyswaja.
Zawijasek fajnie wygląda, możnaby do dac z naroża od strony furtki a w środeczku posadzi brzozę Youngii.
Agnieszko, nie chciałabym ingerowac, bo byc moze Danusia ma już gotowy pomysł na Twoją rabatę.
Trochę niezręcznie się czuję, bo ona jest fachowcem z wieloletnią praktyką, ja mogę się od niej uczyc i chetnie to robię ))
Kostrzewa to takie niskie, zwarte trawki, gęste jak szczotki, u mnie psy po nich deptały.
Można je posadzic w większych odstępach aby w razie czego można było chodzic pomiędzy nimi.
____________________
Małgosia mój zielony świat
Agnieszka 17:38, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Gosiu, spokojnie, Danusia nie projektuje mi ogrodu Sama się śmieję z tej historii. Opowiem Ci ją i mam nadzieję, że Danusia się nie obrazi (nawet ona o tym nie wie )

Od ubiegłego roku zaczął mi mocno doskwierać nieład w ogrodzie. Przestał mi się tak bardzo podobać... A może zaczęłam na niego jakoś właściwiej patrzeć? W każdym razie dojrzewała we mnie myśl, aby poprosić o pomoc fachowca, bo sama sobie z "przemeblowaniem" roślin nie poradzę. W ogóle kiedyś myśleliśmy o tym, aby 2-3 razy w roku skorzystać z pomocy firmy ogrodniczej w celu poprzycinania roślin, uporządkowania ogrodu i przygotowywania ogrodu do zimy. Jednak znaleźć dobrego fachowca i dobrą firmę nie jest łatwo. Namnożyło się teraz projektantów, aranżerów, architektów krajobrazu i innych takich, którym jednak kompletnie brak wyczucia. Obejrzałam w internecie wiele firm i ich realizacji. I nie wiem czy ja byłam tak wybredna, czy też trafiałam na kiepskich fachowców.

Trafiłam przez przypadek na stronę Gardenarium. Szukałam wtedy firm z mniejszych miejscowości, bo sądziłam, że tak będzie taniej niż u tych wielkomiejskich firm, które wcale nie są przez to lepsze ))) Popatrzyłam na zdjęcia, obejrzałam wszystkie z zapartym tchem. Ogród Kuropatwy chwycił mnie za serce, bo to styl najbardziej zbliżony do mojego. Piękne zestawienia roślin, nic powydziwianego, zrównoważone, ładne kompozycje. No więc wysłałam maila zaczepnego, aby rozpoznać czy są chętni do współpracy i czy w ogóle da się z nimi rozmawiać. Okazało się, że ton rozmowy był przyjazny, bez wylewności, ale tego nie oczekiwałam
____________________
Agnieszkowy ogródek
Agnieszka 17:50, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Nie oglądamy telewizji, nie przejrzałam też strony głównej Gardenarium, a jedynie realizacje ogrodów. Nie miałam więc kompletnie pojęcia kim jest ta pani, z którą rozmawiam. To chyba dobrze, bo gdybym wiedziała, że współpracuje z Mają w ogrodzie i z tv w ogóle, prawdopodobnie nie wystartowałabym do niej z takimi problemami ))) Pomyślałabym, że to za wielka fachura, żeby się zająć małym ogródkiem, że pewnie realizuje same wielkie posiadłości gwiazd tv. Poza tym stronię od ludzi związanych z tv, bo uważam, że woda sodowa uderza im do głowy. A tak w ogóle zupełnie nie mają do tego powodu. Kiedyś może wzbudziłoby to moją zazdrość czy coś w tym stylu, ale teraz wręcz odwrotnie. Ale może dziwna jestem.... )) Teraz mogę się z tego śmiać!!! Nieświadomość mi pomogła ))

No tak czy owak Danusia długo się broniła przed wizytą u mnie. Męczyłam ją przez chyba półtora miesiąca. Danusia jednak była zbyt zajęta, bo jesień była ciepła i słoneczna. Kończyła kolejne realizacje. Właściwie miałam już dać jej spokój, ale znowu obejrzałam jej ogrody i zaatakowałam ponownie ))

Okazało się, że akurat będzie niedaleczko, więc będzie miała ze 2 godziny wolnego. Umówiłyśmy się i pojechałam po nią. Trochę się bałam, szczerze mówiąc....
____________________
Agnieszkowy ogródek
goniak 17:59, 13 sty 2011


Dołączył: 13 lis 2010
Posty: 1276
Znam stronę Gardenarium od dawna i często do niej wracam
Ludzie chcą miec ładne ogrody ale ich możliwości finansowe są ograniczone.
Wtedy trzeba się nagłowic aby uzyskac właściwy efekt.
Często bywam w ogrodach, których właściciele próbowali sami je aranżowac ale w pewnym momencie decydowali sie sięgnąc po pomoc z zewnątrz.


____________________
Małgosia mój zielony świat
Agnieszka 18:01, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Zaczęłyśmy od kawy, ale widziałam, że już przy wjeździe Danusia łypnęła okiem na ogród )) Coś opowiadała, zawiesiła głos, a potem kontynuowała. To był ułamek sekundy, ale wiedziałam, że już w tej chwili mój ogród został ogólnie obejrzany, oceniony, a w jej głowie za chwilę pojawią się pomysły.

Rozmawiało się nam bardzo sympatycznie. Zamaszystymi ruchami Danusia pokazywała gdzie widzi zawijaska, gdzie trawnik, hosty, itd. Wszystko skrzętnie nagrywałam na mózgowe płyty )) Wyczułam małe rozczarowanie, kiedy powiedziałam, że nie przepadam za bukszpanem, bo nie lubię jego zapachu. Podjechałam! ))) Trudno.

Nie udało mi się załatwić z Danusią wszystkich kwestii ogrodowych, ale wielu cennych wskazówek mi udzieliła. Spisałam sobie potem spokojnie to, co mówiła. Od wiosny będę to wdrażać. Resztę natomiast spraw będę poruszać w moim wątku. Myślę, że pomału uda mi się opanować ogródek i uzyska chociaż przybliżony do mojego ideału kształt. Oczywiście także dzięki Wam i Waszym podpowiedziom, Kochani!!!
____________________
Agnieszkowy ogródek
Agnieszka 18:09, 13 sty 2011


Dołączył: 01 sty 2011
Posty: 934
Wiesz Gosiu, ja wiedziałam, że koszt założenia ogrodu jest duży, ale chyba myślałam tak o zakładaniu nowego ogrodu. Sądziłam, że przeróbka ogrodu jest tańsza, bo przecież nie trzeba kupować roślin: one już są! Danusia mi wyjaśniła na czym polega fachowa przeróbka istniejącego ogrodu. Przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy z wielu rzeczy...

W każdym razie po 2 godzinach odwiozłam Danusię, z żalem, że czas tak szybko zleciał, a ja jeszcze chciałam z nią coś obgadać. Miałam jeszcze tyle pytań i taki niedosyt....

Ale co się odwlecze, to nie uciecze! Zdążę zadać je na forum ))
____________________
Agnieszkowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies