Aha, no i zapomniałam dodać, że to drzewo jest lekko przycinane, tzn. nie od góry, tylko raczej ograniczane na boki i lekko przerzedzane, aby łatwiej moje smyki mogły sobie na nie wchodzić. Na wiosnę znowu lekko przytnę boczne gałęzie. Natomiast w górę rośnie bez ograniczeń. Jak widać, sięgnęła już dachu

.
Bardzo lubią ją ptaki, bo ma gęstą koronę i łatwo się w niej skryć. Ja tylko żałuję, że posadziłam ją w mało uczęszczanym miejscu, bo naprawdę jest bardzo ładna i ma piękną białą korę, która łuszczy się dużymi białymi płatami zwiniętymi w rulony.