Dziewczyno JESTEŚ SZALONA Ale masz tempo, poczytałam sobie jak powstaje Twój ogród. Niesamowite obwódki z bukszpana, piękne ścieźki, hortensje, serby miodzio!!! cały ogród za rok będzie rewelacyjny, teraz niestety dużo pracy i widzę że pojawiają się chwile zwątpienia.... Na chwasty nie ma rady rwanie i gruba warstwa kory. Pocieszam Cię za rok będzie mniej....
Buziole i trzymam kciuki za dalsze prace. Będę zaglądać bo uwielbiam takie szalone dziewczyny

Podobają mi się te donice i ta kulka, która z bluszczu powstanie .
Pomysł warty zapamiętania .

Marzenka, ale mnie podbudowałaś tym postem Dziękuję kochana !

Też już się nie mogę doczekać jak ogród będzie wyglądał za rok.

Aniu, kula z bluszczu podpatrzona u boćka - tylko ona ma powojnik, już kwitnący zresztą.
też mi się spodobało, a jak rok temu kupiłam te wiklinowe kule to tak sobie rozrzucone leżały na rabatach.
Zima M. oplótł je światełkami i fajnie świeciły na święta.
A teraz bluszcz w nich rośnie

Zresztą ja mam niedaleko do "zagłębia wiklinowego" - w planach miałam 3 kule kupić ale pani nie miała wydać to wzięłam więcej. Te z bluszczem były po 3 zł a większe jeszcze mam to 5 zł - i jak tu nie kupić

Wczoraj po południu przeszła u mnie ulewa - ale jaka!!!! Ulewa ulewą ale wiatr do tego ogromny i od razu do okna skoczyłam jak na to reagują moje roślinki...

Jak zobaczyłam jednego z moich 'Marikenów' jak go - o zgrozo! - niebezpiecznie wygina, to w tym deszczu pobiegłam go podwiązywać, a jakżeby inaczej...

Przestało lać i poszłam na szybki obchód ogródka - nie ma większych strat
- ostróżka prawie że kwitnąca prawie położyła się na ziemię - podwiązałam do palika
- na hortensje żal patrzeć takie "uwalone" błotem...

To ja w piątek z potem na czole wbijałam motykę jak kilof w ziemię tak suchą....a tu następnego dnia taka ulewa....wrrrr

Zasiliłam bukszpany nawozem dolistnie - zdążyło to to dojść do środka, czy deszcz zdążył zmyć?
Zasiliłam w czwartek wieczorem, padało w piątek gdzieś ok 13... ?


na jednej mojej wiśni 'Umbraculifera' zadomowiła się mszyca - takie czarne, małe przylepione do liści i gałązek - popryskałam parę razy miksturą z wody, octu i płynu do naczyń. Nie widzę efektu... chyba bez chemii się nie obejdzie...

jak to w ogóle powinno wyglądać? - ma to odpaść z liści?

butterfly napisał(a)

Siódma 'Blue Wonder' musiała wylądować w donicy bo na rabacie z innymi juz zabrakło miejsca.


Moje pierwsze kordyliny - mam nadzieję, że bedę umiała się nimi zaopiekować zima


I swoja kulke też będę miała jak bluszcz się rozrosnie

Poczytałąm, dużo się dzieje, przykłady cen i roślin, powaliły mnie, nie kupuj, a donice super i z tym bluszczem pomysłowo
pozdrawiam

już wiem, że będę polowała wiosną na lidlowskie bukszpany ... ... i na pewno będę śledziła rozwój tego ogrodu bo zapowiada się majestatycznie ... biała ławeczka ... wisienka na torcie pozdrawiam

Podglądam

Motylku, Twój ogród to...... mega przedsięwzięcie
...już można Ci gratulować....pomysłów, energii i.... dzielnego łowcy bukszpanów
Pozdrawiam i... będę podglądać

Iza, Agata, Ania, dziękuję, buziak

Ciesze się, że od paru dni pada ale z drugiej strony... przydałoby się co nieco poplewić znów...
I do tego wczoraj popryskałam mszyce na wisni 'Umbraculifera' i na buku 'Purple Fountain'.... i za godzinkę znów zaczęło padać... do powtórki...

Dzis raniutko wyskoczyłam na pobliski ryneczek i zakupiłam 12 szt ostróżek za 5 zł (z ciekawości zajrzałam do pobliskiej szkółki o połowę mniejsze, niekwitnące były po 6,5 zł



I nie wiem czy sadzić je już w docelowe miejsce - bo darń nie zdjęta... - czy na przechowalnik i przenieść na wiosnę...

A jeszcze po przeczytaniu ostatniej "Magnolii" napaliłam się na piwonie drzewiastą... rosłaby sobie w sąsiedztwie tych ostróżek...

Jak już tu jestem to od razu proszę o opinie dobre duszyczki.

Przy siatce rosną thuje. I teren z przodu domu mamy nieco podniesiony, jak się idzie do tyłu to on się wyrównuje powoli.
Tak to wygląda - uwaga, zdjęcia dla ludzi o silnych nerwach, wybaczcie ale deszcz uniemożliwia mi wyplewienie tego...


Ta część ŻÓŁTA - mąż łopatą "wyprostował", bo skarpa sięgała aż do siatki i ziemia obsypywała się na zewnątrz
CZERWONA - jak widać skarpa, i dalej NIEBIESKA, na prawo od thuji też jest część skarpy.

jak widać iglaki rosną sobie na skosie. im dalej w ogród (zdjęcie robione na początku) to skarpa staje się coraz mniejsza, aż na końcu staje się płasko.

Problem jest w tym plewieniu - setki żywotników - od wiosny było juz 2 x plewione...

Pomyślałam, żeby posadzić tam coś niskiego, płożącego, zadarniającego i wtedy tego plewienia będzie mniej.
NIe wiem tylko czy sadzić tylko na tym ukosie, czy tez na płaskim (ŻÓŁTE)

Myślałam o karmniku, floksach, rojnikach, trzmielinie - tą będę musiała pilnować i przycinać.
Może fajnie wyglądałoby to jakby posadzić te roślinki w takie plamy.
Miejsce cały czas nasłonecznione.

HELP