Laury są zimozielone, skórzaste i mam je już od lata, Trzymają się dobrze. Obrywam do zupy i ładnie wyglądają.

Gardenarium napisał(a)

Laury są zimozielone, skórzaste i mam je już od lata, Trzymają się dobrze. Obrywam do zupy i ładnie wyglądają.

A ja nie czułam tego charakterystycznego zapachu i nie zakupiłam
Te z marketu nie "ten-teges" ?

Ja nie napisałam,że mam laury z marketu, mam akurat ze szklarni pana, którego znam z giełdy. Mają zapach, zaręczam Miałam również 2 wielkie drzewka laurowe na pniu, gdy je sama przechowywałam w garażu było dobrze, zachciało mi się do szklarni...ale zmarnowały się bo nie grzali, a zima stulecia była prawie, więc poszły sobie.

Pewnie, że nie ten teges z marketu, ale o jesiennej porze (wtedy zadano pytanie) jakie masz inne możliwości uprawy ziół w domu?
Moja odpowiedź dotyczyła następującego pytania:

MarzenaRac napisał(a)

Czy jest możliwość uprawy ziół na parapecie w dobrze oświetlonej kuchni? Tak się przydarzyło, że obecnie nie mam balkonu, a bardzo chciałabym mieć własne zioła. Tak się tylko zastanawiam czy ma to większy sens? Macie jakieś wskazówki i porady?

Pienny laur (po lewej Aucuba).
Nie jest to typowe "zioło" tylko roślina przyprawowa i jednocześnie tarasowa, bo zioła z reguły to rośliny zielne a nie drzewa, ale polecam go na teraz bo najdłużej wytrzymuje w domu i naprawdę zdobi okno kuchni. Oczywiście nie taki wielki jak poniżej.

Danusiu, nie mam cienia wątpliwości, że Twoje źródła zaopatrzenia roślinnego są jak najbardziej w porządku.
Swoim postem chciałam zaintonować problem ziół marketowych, które, jak zauważyłam często ( czytać : nie zawsze !) pozostawiają wiele do życzenia.
Piękne drzewka laurowe - chciałoby się rzec - ja też takie chcę!
pozdrawiam gorąco

Zioła same w sobie powinny być od nasiona / sadzonki wyprodukowane osobiście, wtedy spożywając je mamy pewność "czystości" ekologicznej i z czystym sumieniem jemy jako zdrowe. Te marketowe są pewnie "pędzone" nawozami czyli niezbyt ekologiczne.

Przepiękne drzewka i ogólnie część ogrodu widoczna na zdjęciu Większość produktów kupowana w sklepie ma ten problem, bo do końca nie wiemy co się w nich znajduje. A nawet tzw. żywność bio też nie jest do końca sprawdzona, bo tak naprawdę producenci oszukują używając naturalnych kolorów lub zwrotów. Także chyba najlepiej chodzić na ryneczki.

A czy można zaufać sklepom ogrodniczym? Nie będącym częścią jakiejś sieci lub marketu?

Marzenko ogolnie z tym zaufaniem to zle jest ale jak sie zna ogrodnika, jak sie wie jak dba o rosliny to mozna. Ja odkrylam takie jedno ogrodnictwo, gdzie od razu po jednej rozmowie zaufalam i z checia bym tylko tam kupowala ale niestety za daleko. Ogrodnictwo jest bio z certyfikatem, ogrodnikami jest malzenstwo po studia z wielka pasja. Wiedza o swoich roslinach wszystko.

Witam. Przycielam hyzop po zimie, ale zastanawiam sie czy dobrze zrobilam, czy moze sciac go przy samej ziemi?

Ja zioła mam w doniczkach w kuchni super to wygląda i fajnie mieć zawsze pod ręką takie swieże zioła i przyprawy. Jakiś czas temu kupiłam takie słodkie kolorowe doniczki na zioła w sklepie DUKA i w sumie od tego się zaczęła moja mini hodowla