hanka_andrus napisał(a)

można się śmiać,ma tu być wesoło !

Haniu, śmieję się, śmieję! Ale z radości, że nie jesteśmy ani stetryczałymi babami, ani wyfiukowanymi damulkami, tylko dajemy sobie wzajemnie dobrą energię i kopa do aktywnego życia.
Moje Okropniczki bardzo się zakolegowały z Twoimi Antypierniczkami!
Ta biżuteria na koronkach na czerwonym tle – śliczna!

ha, ha , ha - ładne i fajne nazwy oraz stwierdzenia "Moje Okropniczki bardzo się zakolegowały z Twoimi Antypierniczkami! "
no i jak ma nie być wesoło

I o to w życiu chodzi!Mogłabym płakać z żalu za utraconą młodością,zdrowiem i jeszcze za czymś co już minęło.Ale to już historia,a życie nowe wyzwania przed nami stawia,chociażby takie jak lekcja angielskiego.Co się nauczy w przedszkolu,to później ze mną trenuje,a ja .......staram się,i cieszę.Przez zimę może ze 100 słów zapamiętam.Na razie liczymy do 10.

no to super ! w przedszkolu ? a ja myślałam, ze to uczeń już - i z nim ćwiczysz angielski ?
no i fajnie !
a ja właśnie chodzę na kurs angielskiego

Lukier na pierniczkach wyszedł właściwy,więc jest już jakiś postęp.Następnym razem może bardziej się postaram.

Jak się postarasz to może już nie byc tak wesoło.

Marzenko,ty już masz wyższy stopień wtajemniczenia.W szkole miałam francuski i trochę niemieckiego,
angielski mi nie pasował,ja chyba zbyt słowiańska jestem i mi te kluski w buzi nie bardzo pasowały.
No i wzrokowiec ze mnie,a tu inaczej napisane,inaczej się mówi.....bardziej na słuch z filmów coś łapię.
Ale zawsze kilka słów więcej,to już prawie sukces!

Bożenko,tak się będę starać,żeby jeszcze weselej było!

Haniu świetne pierniczki i jak wnuczek twierdzi, że dobre to napewno tak smakowały

Z pewnością pierniczki są pyszne.Prędziej się popłaczę niż pośmieję z tego ,że nie mogę się nimi poczęstować w realu ...