No to teraz powinna kwitnąć,,,,,,Znów trzeba zbierać nasiona,Nie sprawdzałam w ogrodniczym,może są,tak jak nasiona werbeny patagońskiej.Trzeba się rozejrzeć,ale nie ma kiedy.
Ta sadzonka co mi się uchowała, jest niezbyt dorodna,ale kilka kwiatków będzie.

Haniu, nie byłam tu już dawno, więc na widok Twojego ogródka oniemiałam z zachwytu Piwoniowa rabata przecudna, a biała piwonia wyjątkowo piękna. Czy masz jakiś sposób na gwiazdnicę? Sieje mi się to cholerstwo po całej działce, a wiesz, jak trudno ją wyrwać, bo cieniutki łodyżki urywają się.
Pozdrowienia ślę......

Niestety, na to nie ma rady, haczka i pazurki.Co roku do czerwca jej mam pełno,potem jakoś mniej jej widać.
Najlepiej by było na przedwiośniu chemią,ale ...... tej nie używam,chyba w ostateczności.
Taka biała piwonia ,to i u Ciebie jest.
Zaczynają u mnie teraz królować lilie,róże i ostróżki,kolejność przypadkowa.

Lenko, jesteś dla mojego ogródka zbyt łaskawa.Do ładności mu daleko,a zachwycać się to u innych mogę.Na przykład u Ciebie.
Ale mam,co mam.I nie narzekam.Kwiatek do wazonu jest, jakieś zieleni ny do kanapek też, a i owoce dopisują czasami jedne,czasami drugie.
Ale najważniejsze,że zajęcie jest, gdyby nie ogrody.....z nudów umrzeć by wypadało.......
Pozdrawiam.

Ale mam,co mam.I nie narzekam.Kwiatek do wazonu jest, jakieś zieleni ny do kanapek też, a i owoce dopisują czasami jedne,czasami drugie.
Ale najważniejsze,że zajęcie jest, gdyby nie ogrody.....z nudów umrzeć by wypadało.......

I za tę mądrość życiową Cię uwielbiam A kwiatuszki też masz ładne

Haniu czy u Ciebie też wymarzł goździk brodaty? u mnie co roku było mnóstwo, a w tym tylko gdzie nie gdzie, dobrze, że mam zapas siewu

Pięknie i kolorowo u Ciebie. Pozdrówka.

Aniu,siałam goździka brodatego zeszłego lata,i wymarznąć mi nie wymarzł,ale kwiatków ma jakby mniej.
Kwitną te co przezimowały stare.A te pewnie jeszcze zakwitną,muszę im tylko trochę nawozu podsypać,bo po macoszemu ich potraktowałam i chyba za gęsto jest w rządku.

Ja będę musiała wysiać, jest kilka młodych, ale chyba w tym roku nie zakwitną

Ja co roku gdzieś wysiewam, jedne wschodzą lepiej inne tak sobie, chyba gdzieś jeszcze miałam swoje nasiona.Muszę popatrzeć.Myślę,że twoje nie wymarzły zimą tylko wiosna ich ,,popieściła"mroźnym jęzorem.Siej,w przyszłym roku jak znalazł.Ogród bez ich kolorów o tej porze ,byłby trochę smutny.