Beatka faktycznie nieźle dałaś
Mam nadzieję, że czujesz się dobrze, bo ja po takim weekendowym szaleństwie leżę i kwiczę.
Człowiek głupi dorwie się do roboty, a potem kaszel, katar i ręką ruszyć nie może...
Moja siostra mówi, że to dopiero marzec-jaka wiosna??? nie ogrodnik-ogrodnika nie zrozumie
A jakieś foty będą??? Kupiłaś świeczniki? Ja zamiast pastelowych cudów, zielone kartony z L...
No to wygląda na to że i mi jest głupio ...bo u mnie nic nie ruszone
Ale ja muszę mieć ciepełko do pracy w ogrodzie ,w taka pogodę nie mam pałera do pracy .
cześć...no dałam sobie wycisk...dziś już dobrze, ale w niedzielę i poniedziałek miałam tak jak Ty
masz rację...tylko swój swego zrozumie ...moja Mama tez się dziwiła... jak Krystian w niedziele ognisko rozpalił ...ale nie dam się zaskoczyć wiośnie...chcę być gotowa ..hahahahahha
w kwestii zakupów domowych to wysłałam eMa do sklepu ale ponoć nie było i ogólnie nie mogłam się z nim dogadać...a że w poniedziałek byłam w kiepskiej kondycji psychicznej to nie naciskałam...ale nie ma to jak samemu sprawdzić
a kartonów nie widziałam..teraz to mi dałaś zagadkę
a jak prace nad ogrodzeniem?
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
hahahaha...daj spokój...nadrobisz...mi do prac w ogrodzie to słońce w sumie niepotrzebne ...dla mnie nawet lepiej...bo tak to pewnie wolałbym w jego promieniach się powygrzewać....a robota nie zrobiona buziaki Ewuś
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Witaj wpadłam do Ciebie, nieco przejrzałam watek i widzę że bardzo ładnie zmieniasz ogród i sporo już zrobiłaś. Nie znalazłam dokładnie w której części pomorskiego mieszkasz, ale może nieświadomie jesteśmy sąsiadkami??? Pozdrawiam
Iva dziękuję za miłe odwiedziny
ja mieszkam w okolicach Słupska
po kryjomu już u Ciebie byłam na wątku...zwabił mnie tytuł wątku...jeśli pozwolisz będę zaglądać ...i oczywiście zapraszam w swoje skromne progi...pozdrawiam
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Beata z przyjemnością do Ciebie zajrzę od czasu do czasu... Jest tu tyle ciekawych ogrodów, że aby być na bieżąco człowiek musiałby non stop siedzieć w necie a kiedy czas na pracę we własnym? hehh. A Słupsk oczywiście znam, spędziłam tam trochę czasu, szkoła średnia, studia... no a teraz też nie mam do niego aż tak daleko... tak gdzieś chyba z 50 km
Pozdrawiam
Męczyć możesz ile chcesz Jeśli chodzi o pędzle to używam zwykłych, a tak na prawdę to wszystkiego co do malowania się nadaje W zależności jaki chcę uzyskać efekt, na jakiej strukturze mi zależy. Komodę i szafę malowałam wałkiem. Łóżko i wałkiem i pędzlem. Zegar ścienny tapowałam gąbeczką taką jak używa się do decoupage. Nie ma znaczenia czym się maluje ogranicza nas tylko wyobraźnia
echhhhh....nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa tych Twoich metamorfoz...zwłaszcza zegar mnie zaintrygował...pokażesz coś?
to dobra wiadomość o tych pędzlach...bo jak popatrzyłam na ceny tych typowo do kredowych to mnie z leksza zmroziło
buziaki
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."