Szukałam oczywiście, ale trudno mi znaleźć jakiś konkret na osobnika nn.
Trochę przypomina to obnażacza różówkę (???), ale to szkodnik róż. Nie wiem...

dzięki Mazan! chyba bardziej mi to przypomina tego brzęczaka. A jak uważasz, teraz jeszcze można tymi środkami podziałać. Tak w ogóle to wydaje mi się, one zeżarły co tylko mogły i sobie poszły. Może lepiej wykopać ten agrest, tylko czy to pomoże?

Byłam jeszcze raz obejrzeć te paskudztwa. Oczywiście poszły sobie na rosnącą półtora metra dalej czerwoną porzeczkę. Spadają na ziemię całe gronka porzeczek. Po mojej porzeczce chodzą jeszcze mrówki, jest też delikatna pajęczynka z czarnymi kropkami no i jeszcze takiego osobnika znalazłam - mam nadzieję że on jest chociaż pożyteczny
zdjęcie znalezione w necie

Wczytując się jeszcze bardziej znalazłam taki artykuł: http://iszczecinek.pl/artykuly/region/zarloczne-gasienice-opanowaly-lasy-beda-opryski
jestem teraz pewna prawie na 100%, że to ten robal. Niestety, nie zachowam się teraz bardzo ekologicznie... ale trudno.
Mazan, jeszcze raz dziękuję za trop

Krzewy owocują, a to znacza, że tylko zbieractwo jest rozwiązaniem. Gąsienice będą sie przepoczwarczać w pobliżu krzewu. Foto przedstawia pluskwiaka równoskrzydłego żywiącego się sokiem roślin. Owoce nakłuwane przez niego mają zwykle odrażający posmak, lekko cuchną.
Pajęczynka z kropkami to mogą być przędziorki, teraz panuje odpowiednia pogoda dla nich. Sprawdź to dokładnie jeśli chcesz zachować owoce i krzewy.


Pozdrawiam

Tzn. zebrać owoce (są jeszcze zielone), czy zebrać robaki? Mąż własnie wiezie Calypso, wybrał ten bo jako jedyny z wyżej wymienionych nie szkodzi pszczołom. ja już mogę sobie darować te owoce oby tylko nie poszły dalej.

Oczywiście zebrać gąsienice, ale jeśli popryskacie to będzie ok. 14 dni karencji lecz żadnego szkodnika na razie. Równiez odżałowałbym owoców, a zająłbym się szkodnikami.


Pozdrawiam

Popryskane, dam znać o rezultacie. Dzięki

MSZYCE - ja mam taki sposób na zwalczanie.
- 1 główka czosnku obrać i zetrzeć na cienkiej tarce lub przez wyciskacz wycisnąć
- 4 cebule zetrzeć na grubej tarce
Wszystko to włożyć do słoika twist 1 litrowego i zalać wodą.
Zakręcić słoik na 24 godz. Po tym czasie przecedzić i dodać kilka kropel(na przyczepność) płynu do naczyń. Skuteczność pewna - polecam.

Marysia, czy ten eliksir trzeba rozcieńczyć przed pryskaniem?
Mam na bukach tak uprzykrzona mszycę, że nawet chemią nie mogę jej do końca zwalczyć.