Masz rację Anitko ,dlatego krążyłam z pracami po ogrodzie uciekając od słońca i nic do końca nie zrobiłam ,tylko miejscami dosiewałam jednoroczne kwiatuchy.Polecę do ciebie ,może się dowiem jak tam twoje róże.Ja jeszcze dzisiaj sporo pąków oberwałam pojedzonych,więc mniejsze będzie kwitnienie.
Zbawienny cień ,owszem lubię ciepełko ale na otwartym słońcu cierpię jak żaba,chyba że moczę sobie tylne łapki i nie tylko...w wodzie.Ten Rh to najstarszy krzak ale już dość mocno przycinany.Miejscami też jutro popodlewam.W takie upały jest cudownie z cienia popatrzeć na słoneczne obrazki i poleniuchować choć trochę.Ja dziś już nie szalałam zwolniłam nieco ,po całym tygodniu już się czuje zmęczenie.
Aniu piękne zdjęcia ,wstawiłaś białego wiciokrzewa a ja żółtego ten bodziszek to wspaniały ?bo mam chyba takiego samego u mnie też kwitną żurawki ,i zaczęły piwonie różowe pozdrawiam serdecznie