Aniu MV, Aniu DS, Kasiu, Marta, Bogusiu dziękuję że zaglądacie.
W ostatnim tygodniu pozbyłam się chaszczy , niestety korzenie siedzą nadal w ziemi , ale mam nadzieję że też się ich pozbędę.
Zrobiłam trochę zdjęć i obiecuję relację jak tylko trafi mi się wolny wieczór (bateria do aparatu się ładuje).
A teraz jadę szukać upiększaczy do mieszkania

Ciekawa jestem co tam wypatrzysz?

Jak wypatrzysz - pokaż

Nic nie wypatrzyłam bo nie pojechałam M. zapomniał zostawić dowód rejestracyjny. No to grzecznie pomaszerowałam do ogrodu wykopywać korzenie perzu i przygotować do zimowania krzewy, których na pewno nie zdążę posadzić w tym roku.



relacji z sadzenia niestety nie ma.

A tak było do niedawna:





Chociaż korzenie perzu nadal w ziemi to już widać światełko w tunelu

Ten fragment ma już ostateczny kształt (przynajmniej tak mi się w tej chwili wydaje ). Obrzeża póki co prowizorka, ścieżki to plan na przyszły sezon.





Zaczęłam sypać korę, ale jakoś nie mam do tego przekonania.

witaj Joku, zaglądam i przygladam sie Twojej pracy w nowym ogrodzie...dużo juz zrobiłaś i bardzo się napracowałaś, wydarcie tych chwastów to naprawdę wyczyn !
ale bardzo fajny klimat juz sie tworzy w ogrodzie wraz z nowymi roślinami i rabatami
pozdrawiam i zyczę powodzenia w dalszych działaniach

I na dobranoc bardzo wdzięczne rośliny: czerwona różyczka nn i kocimiętka (jakaś odmiana, inna od tej popularnej, jak znajdę nazwę to uzupełnię). Obie kwitną niestrudzenie od początku lata.



cdn.

Marzena, wydarcie chwastów to nie moja zasługa lecz pomocników

Jolu, już sporo pracy wykonałaś, różnicę gołym okiem widać i nowe rabaty już też powstają, będzie dobrze Bardzo mi się podoba to zestawienie kolorystyczne róży z kocimiętką a korę to narazie syp grubo mimo braku przekonania, bo napewno jak sama wiesz, troszkę chwasty ograniczy.
p.s. skąd ja znam takie obrzeże? czekaj czekaj, już gdzieś je widziałam... No tak - u siebie jak wiesz już się z nim niemal pożegnałam całkowicie (na kawałku jeszcze jest) - na rzecz kantów. Te kanty to super sprawa
Ściskam serdecznie i kibicuję

Odchwaszczanie takiego terenu to ogromna praca, ale większość macie już za sobą Życzę dalszych, owocnych efektów