Mirka te różowe kwiatki przy róży to ostrogowiec. Bardzo wdzięczna roślina. Kwitnie bardzo długo, aż do późnej jesieni poczynając od maja - czerwca. Warto ją mieć. Przycinam jej od czasu do czasu przekwitnięte kwiatostany.
Druga roślina o którą pytasz to barbula clandońska (Caryopteris) odm. bodajże 'Heavenly Blue'.

Pogoniłaś śnieżek? No i dobrze, u mnie jak dotąd po lasach się chował. Partyzant zimowy! Ale dziś w nocy znów atak przypuści, a tu broni żadnej nie mam.
Najgorszy taki okres przejściowy. Ni to, ni sio.
Miłego wieczoru.

Byłam Ile radości sprawia taki prezent Pozdrawiam.

Haniu, sam się przegonił, ale pewnie wróci. Tobie również życzę przyjemnego wieczoru.

Mariola, zgadza się . Lubię patrzeć na niego jak wchodzę do domu, albo rano wychodzę do pracy.

Jolu, mieszkamy niemalże w tym samym rejonie, a u mnie śniegu jeszcze nie było. To znaczy popadał razem z deszczem, ale od razu rozpuścił się. Ciemiernik bardzo okazały, mam dwa ale teraz nie kwitną, jedynie na przedwiośniu. Pozdrawiam...

Niektóre ciemierniki zaczynają kwitnąć wiosną, inne późną jesienią. Podejrzewam że ten mój był "podpędzony".
Jesteś z R....ii? R....y?

Jolu, a ta barbula clandońska kwitnie? Oj, już ją znalazłam pięknie kwitnie. Czy ta Twoja jest delikatniejsza od zielonej, jak zimuje? Napisz coś więcej o niej Jak szybko się rozrasta, czy się pokłada ?chyba nie , bo na zdjęciu ma ładny pokrój.

Moja kalina ma również pączki ale ich dotąd nie rozwinęła.
Prezent super.

Cudny ciemiernik, w Niemczech mają tradycje adwentowo-świąteczno-ciemiernikową. I do nas przychodzi.
Przezimujesz werbenę spokojnie na chłodnym parapecie, tylko ścinaj ją, bo będzie się wyciągać, sadzonki dopiero w lutym warto zacząć robić.

mirkaka napisał(a)

Jolu, a ta barbula clandońska kwitnie? Oj, już ją znalazłam pięknie kwitnie. Czy ta Twoja jest delikatniejsza od zielonej, jak zimuje? Napisz coś więcej o niej Jak szybko się rozrasta, czy się pokłada ?chyba nie , bo na zdjęciu ma ładny pokrój.

Barbula rośnie u mnie drugi sezon, zimy ostatnie przetrwała bez szwanku. Po ostatniej nawet nie musiałam przycinać. A rośnie w przewiewnym bardzo miejscu. Można ją przycinać tak jak budleję, odbija z pozostawionych fragmentów gałązek. Odmianę o zielonych liściach ma Ewa ( Pszczelarnia), rośnie u niej chyba bez problemu.
Tworzy niewysoki krzew, (ok. 0,5 - 1 m), kulisty. Ponieważ jest przycinana więc nie ma skłonności do pokładania się. Kwitnie na niebiesko, chyba we wrześniu.
Na zimę można zrobić kopczyk u podstawy, tak jak różom.

Znalazłam kilka zdjęć z ubiegłego roku, jej pierwszy sezon w ogrodzie. Przepraszam za bałagan widoczny wokół