Kreta jak chcesz się pozbyć to przypilnuj (najlepiej rano) i wykop szpadlem

Rozumiem, że Cię wkurza, ja swoim naprawdę daruję w tym roku. Tylko tak trudno zgadzać się na kreta a nie zgadzać się na nornice. ot, odwieczny problem. Polowanko na kreta rano (w lecie to była 6), ok. 12. i ok. 16. sprawdzone.

Werbena upodobała sobie okolice ścieżki. W innych miejscach nie chce się wysiewać.



Żurawki też się wysiały, wytropiłam też jedną paproć której tuż przy ścieżce nie posadziłam. Dziwne



Zaczyna kwitnąć zawciągowiec. Co roku wiosną wydaje mi się że już go nie mam ale póki co jest. Bardzo późno startuje, zasłonięty kompletnie lawendą.

Kretowi chyba daruję. Pociesza mnie to że spełnia pożyteczną funkcję wyjadając szkodniki. Niemniej jednak te kopce na środku trawnika wkurzają jak nie wiem co. Godzina się zgadza, było około 12ej

PS! Doczytałam jeszcze- w październiku też zdarzają się ciepłe dni. Więc masz jeszcze szanse . Mój leżaczek jeszcze stoi na tarasie.
Dziękuję za miłe słowa, Pszczółko.

Jolu fajne jesienne fotki i niespodzianki samosiejkowe, paproć zostawisz tam?

gobasia napisał(a)

Kreta jak chcesz się pozbyć to przypilnuj (najlepiej rano) i wykop szpadlem

Nie dam rady, ponad moje siły i odporność psychiczną Co gorsza mam chyba krecią rodzinkę bo latem wypatrzyłam na rabacie baraszkującego młodocianego krecika. Życie mu darowałam, to teraz mam.

Aniu, nie zauważyłam twojego wpisu - fajnie było ciebie słyszeć. Tak, paproć tam póki co zostanie.

Joku napisał(a)

Aniu, nie zauważyłam twojego wpisu - fajnie było ciebie słyszeć. Tak, paproć tam póki co zostanie.

Super zdjęcia z leżaczka Detale urocze
Krecik pożyteczny, ale trawnik rujnuje.

No przecież gdzieś te krety muszą się żywić. A gdzie, jak nie tam gdzie bylin dużo i stołówka zasobna.
Piękny jesienny ogród, a rozchodniki o ciemnych liściach cudowne, ale to nie matrona?