Jak zdrowie? Wrociło słońce i wrócił pewnie optymizm. Ja tak właśnie reaguję. A na ból w biodrze stare babcie radzą codziennie wieczorem namoczyć 2 płaskie łyżeczki żelatyny w szklance w zimnej wodzie i zostawić do rana, rano wymieszać z sokiem i wypić na czczo i tak przez 7 dni. Podobno ból w stawach ustaje. Będę próbować. Żde mi salceson i zimne nóżki na te bóle pomagają, to wiem, ale z samą żelatyną nie próbowałam. Jak nastaną jakieś deszcze kurację zacznę .

Już myślałam, że Joliś się wydrapała z dołka... Mam nadzieję, że to brak czasu a nie złe samopoczucie Cię Joli od Ogrodowiska odciąga.
Pozdrawiam.

Jesień na horyzoncie

No tak! Rozplenice swoje kotki na ostatnie letnie słońce już wypuściły! N ie da się ukryć, czas mija, tylko my trwamy z nadzieją na nowy sezon! Djużo zdrówka!

Joku napisał(a)

Jesień na horyzoncie

Piękne te rozplenice....szkoda, że nie zimują
Pozdrawiam Jolu

Też mi sie podobają te bordowe, ale ja nie mam gdzie ich przechować. Udało mi się tylko sadzonke stipy w szklarni przetrzymać, ale długo się po ttym zbierała, i dopiero teraz ją widać lepiej. Ale jeszcze nie kwitła. Czy stipy kwitna jesienią czy na wiosnę?

Ano, szkoda że nie zimują. Pewnie gdybym kupiła ich kilkanaście sztuk na zmarnowanie to byłoby mi szkoda. Te dwie jakoś odżałuję. W poprzednim miejscu miałam spora zimną piwnicę wiec mogłabym próbować przeciągnąć je do następnego sezonu. W obecnym miejscu się nie da.
U mnie stipy kwitną późnym latem/ jesienią. Chyba to za dużo powiedziane bo te co wysiały się w zeszłym roku raczej nie zakwitną. Nie ma szans. Poprzednie kupiłam jako sadzonki, Bogusia z Zacienionej świadkiem.

Dzięki Jolu! W takim razie swoją stipę znów w zimnej szklarni umieszczę, może jeszcze raz przeżyje?

Jolu, a może można te rozplenice bordowe z nasion mnożyć?
Moja stipa późno w ubiegłym roku kwitła i nie zebrałam nasion, a sama rozsiała się kilkoma rachitycznymi sztukami.....z lupą teraz je oglądam

GorAna napisał(a)

Jolu, a może można te rozplenice bordowe z nasion mnożyć?
Moja stipa późno w ubiegłym roku kwitła i nie zebrałam nasion, a sama rozsiała się kilkoma rachitycznymi sztukami.....z lupą teraz je oglądam

Nasion stipy będę mieć worek mogę się dzielić