Haniu
Było dzisiaj piękne słoneczko, porobiłam trochę porządków w ogrodzie. Będzie mniej roboty jak już prawdziwa wiosna nadejdzie.

No patrz, Jolu, a u mnie mgła w dalszym ciągu, ale ogród zaliczyłam i z jednej rabaty suche badyle sprzątnięte. Ale w ziemi jeszcze nic,m spoko. Ten tydzień u mnie mokry będzie, więc czekam do niedzieli co się wyklaruje po weekendzie/ A roboty masa!

Hej, Jolu, co u Ciebie? Kwitną już jakieś kwiatuszki?

Przedwiośnie. Kwitną przebiśniegi, jakaś wyrywna prymulka, jeden irys rosnący w zacisznym miejscu. Cieszę się bo zakwitły kupione w ubiegłym roku przebiśniegi - posadziłam je do ziemi od razu po przywiezieniu ze sklepu (wyczytałam chyba na forum że tak trzeba). Kwitnie pięknie kalina bodnantska, widzę ją z okien . Jakieś zagubione ciemierniki kryją się w runiance. Trochę porządku w ogrodzie porobiłam, zaczęłam już w styczniu. Rozkładam całą pracę na raty i robię w dość dużych odstępach czasowych żeby nie sprowokować bólu kręgosłupa.
Zdjęć nie mam, może coś w weekend pstryknę.

Jolu jak miło że dbasz o siebie. Ja się dzisiaj szarpnęłam z donicami, ale jest ok. Nic mi się nie porobiło po takiej długiej przerwie. Zdrówka życzę.

Joluś, kręgosłup to podstaw, sama wiesz. Dbaj więc o te swoje kręgi, jak i ja dbam. Szkoda, że zaczęłam o tym myśleć co najmniej 50 lat za późno. Ha, ha.
Jeszcze w ogród nie wlazłam, ciągle wietrznie, a ja uzależniona, póki co, od miejskiego transportu, nie chce ryzykować kolejnego przeziębienia. Może wytrzymam do 1 marca w tych blokach startowych?
Ale nie ukrywam, że już nogami przebieram. Dziś wsadziłam do donic 3 dalie, ostatnio kupione w markecie, po 2 zł były. Mikre to, ale w donicy już siedzą i niech się wykazują. Tyle mojej wiosny.

Dziękuję Danusiu, boję się żeby nie stracić kolejnego sezonu ogrodowego. Kombinuję jak sobie ułatwiać pracę żeby było lżej.

Haniu ja cały czas o moją niemoc posądzałam stawy. Stawy nareperowałam a tu zaczęły się problemy gdzie indziej. Tzn. one zaczęły się dawno, tak myślę.
Do 1 marca już niedaleko, oby samochód szybko wrócił do formy i można było wyruszyć na działkę. Szkoda że nie masz prawa jazdy.
Ja też zaszalałam ogrodowo - doniczkowo. Kupiłam jakieś narcyzy, hiacynty. W donicach przetrwały mi zimę trawa i hebe, chcę do nich dosadzić. Oby tylko mrozy nie nadeszły.

Doniczkowych ogrodowych nie kupuję, bo nie mam gdzie ich trzymać. Parapety potrzebne na siewki pomidorów. Jak już będę ogrodowo dostępna to nastawiam się na ciemierniki, to może dokupię jak trafię.

Joku napisał(a)

Przedwiośnie. Kwitną przebiśniegi, jakaś wyrywna prymulka, jeden irys rosnący w zacisznym miejscu. Cieszę się bo zakwitły

U mnie prymulki to w tym roku oszalały ,zaczęły kwitnienie w grudniu i tak do tej pory

Jolu pozdrawiam serdecznie

Szybko ruszyłaś, Jolu z pracami w ogrodzie. Masz dobry plan, żeby robić częściej, ale małymi kroczkami.
Ja dopiero planuję prace. Robi się coraz cieplej i słoneczniej, to aż się rwoemy do ogrodu
Pozdrawiam