Jednak żyją. Sprawdziłam dzisiaj przy pieleniu. W środku kępy widać zielone źdźbła.

Piękny dzień dzisiaj, trawnik skoszony, przedogródek wypielony. Kupa radości.

Na początek kaczor pod filodendronem. Niby wielkanocny ale tak mi się podoba jego wdzięk i bezpretensjonalność że zostanie pewnie do Bożego Narodzenia . Minę ma niesamowitą .



I ogród na parapecie od Ewy777 i Mirki (Mirkaka)

Dracena na pieńku, lat ponad 10. Wielokrotnie przycinana do zera jak tylko próbowała przebić sufit



Adiantum ma nową miejscówkę, po kolejnym przycięciu "na łyso". Tutaj nie usychają mu listki ale wolniej rośnie.



Hoja weteranka (ok. 40 lat) kwitnie po raz kolejny. Próbowałam przesadzić do większej doniczki ale nie dałam rady. Zastosowałam półśrodek czyli nasypałam ziemi do osłonki bo korzenie wyłaziły na zewnątrz ze starej doniczki. Zobaczę jak długo jeszcze pociągnie. Młody egzemplarz już rośnie ale na razie nie kwitnie.

Kompozycja na tarasie w dużej donicy, do dokończenia tzn wolne miejsca planuję wypełnić jednorocznymi i trawą.



Bratki nadal kwitną. Chłodna pogoda im służy.



Palibin jeszcze w pąkach.



Kalina angielska już kwitnie

Ostatnio u Vity widziałam kolekcję zawilców leśnych. Też mi się kilka odmian uzbierało ale nie umiem im zrobić dobrego zdjęcia. No i nie są takie wypasione jak u Vity



Ten o czerwonych liściach, nowość zakwitł pojedynczym kwiatem. Widzę że teraz liście zielenieją.



Mam jeszcze starsze okazy ale w słabo kwitną, jedynie liści dużo. Wyglądają na zdrowe. Za dobrze im? Zdjęć nie zrobiłam.

Łączka pod modrzewiem. Zawilce greckie kwitną już chyba miesiąc.





Pierwiosnki po raz kolejny

Na koniec epimedia





i piwonie

Joku napisał(a)

Piękny dzień dzisiaj, trawnik skoszony, przedogródek wypielony. Kupa radości.

Na początek kaczor pod filodendronem. Niby wielkanocny ale tak mi się podoba jego wdzięk i bezpretensjonalność że zostanie pewnie do Bożego Narodzenia . Minę ma niesamowitą .



I ogród na parapecie od Ewy777 i Mirki (Mirkaka)

Jak dla mnie kaczorek bardziej wiosenny, na wiosennym deszczu, fajny

No, no, Jolu! Pokaz jak z żurnala! Jestem w zachwycie, bo wszystko mi się bardzo podoba. Nieźle sobie radzisz! I oby tak dalej i jeszcze lepiej. Ja każde wyjście w ogród na razie muszę odpokutować. Za mało ruchu przez pół roku daje się we znaki.
Pozdrówka i uściski załączam.

I ja zachwycona
Ale super te zawilce greckie