Odpozdrawiam Zbyszku. Trochę chłodna i deszczowa ostatnio. Ale się cieszę bo sporo popadało.

Zaglądam, Jolu, do Ciebie, bo nareszcie się rozpogodziło, i można wizyty składać.
Oby jeszcze ciut cieplej było!

Ano, przestało padać. Teraz tylko patrzeć jak chwasty zaczną rosnąć. U mnie borówki obficie kwitną. Bałam się czy mróz ich nie załatwił, ale chyba nie.

Jolu chwasty po cichu już rosną U na przymrozków nie było. Zimna Zośka przeszła łagodnie.

U mnie przymarzło co nieco, ale rośliny odbiją. Oberwała jodła w przedogródku, tzn. część młodych przyrostów na straty, podmarzły niektóre paprocie.

Dziś zapowiada się następna zimna noc, czy ten maj sobie z nas żartuje?
Twoim bratkom nic nie zrobi będą zdobić rabaty jeszcze długo...są naprawdę piękne, masz do nich rękę i serce

Był w nocy przymrozek, czy coś oberwało - dzisiaj nie sprawdzałam.

Jolu w pomorskim woj. zapowiadają, że i dziś jeszcze ma być, a może i jutro w nocy.

Ja u siebie nie sprawdzałam, będzie co ma być. Ile razy można się stresować z tego powodu? Życzę pochmurnego nieba i deszczu, wtedy przymrozek nie grozi.

Dziękuję Haniu.

Joku napisał(a)

Powinny, to rośliny dwuletnie. Niekiedy kwitną już jesienią w roku wysiewu. Mam trochę samosiejek, te jeszcze nie kwitną. Widziałam ostatnio piękną karbowaną odmianę Frizzle Zizzle, warta poświęcenia. Ale u nas nasion nie widziałam.

Mnie zainteresowały bratki o maleńkich kwiatach. Kupiłam kiedyś do podsadzenia drzewka w donicy. Kwitły, wysiały się i ponownie zakwitły, w tym samym roku. Pieczołowicie zebrałam siewki i nasiona. Nie znam nazwy, ale warte polecenia. Mam nadzieję, że przymrozki już nie poczyniły większych szkód u Ciebie? Ja podobnie jak Hania, mówię: co będzie