Joku napisał(a)

Wstyd się przyznać ale moja osiągnęła nie więcej niż 0,5m i miała w porywach ze 3 rachityczne kwiaty. Koniecznie muszę zmienić im lokalizację bo tam gdzie obecnie są trudno mi je podlewać a rosną akurat od strony południowej. Liczyłam na to że sąsiedzkie krzaki zapewnią im trochę cienia ale u sąsiadów tez coś marnie .

Moja też bardzo słabo rośnie i jest niska. Przesadziłam ale ciężko się zbiera po zmianie miejsca. Nie jestem z niej zadowolona, jest najsłabiej rosnącą u mnie hortensją. Może ma opuchlaki w korzeniach?

Pytałaś u Reni RRR o słabowite róże, odpowiem ze swoich doświadczeń, że nie warto ich trzymać, to prawdopodobnie słabe sadzonki były, słabo wystartowały ze szczepienia. Ja już wielokrotnie się przekonałam że niskie przycięcie takiej słabej sadzonki nic nie daje. Też trzymam taką Edenkę, już tyle lat a ona ciągle tylko jednym pędem idzie, jak nisko bym nie cięła. Obok posadziłam drugą piękną silną sadzonkę i ta przegoniła już tę słabą wielokrotnie, mimo że sadzona była kilka lat póżniej.

Ja chyba też kupiłam Diamant Rouge (etykietka na krzaku), trochę zaniedbana u "pożal się Boże" sprzedawcy ogrodnika
Ciekawe jaka będzie?
Pozdrawiam Jolu. Byle by do wiosny

Basiu, Haniu jakoś trzeba przetrwać zimowe tygodnie. Zgadza się, część lutego już z głowy, dzień dłuższy.

Ewa, Mirka, Ania - skoro u was ta hortensja też nie zachwyca wielkością to czuję się pocieszona i usprawiedliwiona . Postanowiłam te moje 2 krzaki przesadzić do donic i dać im jeszcze szansę. Myślę że u mnie główny problem jest w niedostatku wody. Nawóz dostały, opuchlaki widuję ale pojedyncze osobniki od czasu do czasu. Ale zajrzę w korzenie przy przesadzaniu.


Mirka, bardzo cenne dla mnie to co napisałaś o różach. Nie będę ich ratować, wylecą i będzie miejsce na coś innego. Drugą Edenkę może dokupię jak gdzieś zobaczę bo ładna jest.

A ja jakoś niespecjalnie się zachwycam Edenką, wg mnie jest sporo piękniejszych, no ale skoro mam i rośnie, to jest.

Zgadzam się z Mirką, jeśli są słabe sadzonki i nie pozbierały się przez kilka sezonów, czas na nowe coś
Pięknie się przebarwia ta Diamant Rouge, szkoda że nie natknęłam na nią wcześniej, teraz już miejsca brak.

Irenko tyle się o tej Edence naczytałam że podkusiło mnie żeby też ją mieć . Gdybym ja miała tyle samozaparcia i chęci do kopania dołów i uzdatniania ziemi jak Mirka (Mirkaka) to też pewnie lepsze efekty by były . A tak mam takie zdechlaki jak mam.
Czy ktoś ma różę Reine de Violetts i wie jak ją poprawnie ciąć? Będę wdzięczna za podpowiedzi .
Reniu, dziękuję.

Ogród śniegiem przysypany

Chodziłaś po śniegu czy piesia tylko wypuściłaś? Pięknie to wygląda.

O Jolu widzę, że była świeża dostawa śniegu...a u mnie aż z przesadą...

Haniu te ślady na śniegu to trasa kocich wędrówek. Zawsze zima wydepczą w trawniku ścieżkę. Teraz żeby stworkom ułatwić życie wykopałam im dróżkę żeby mogły dojść do swoich ulubionych miejsc. Ale ona w innym miejscu jest.

Elisa, u mnie też już przesadę odczuwam. Uziemienie totalne: śnieg, koronawirus. Sporo stron internetowych dzisiaj strajkuje, wiadomości brak. Ehh.....