Anusia też sobie obiecywałam że najwyżej jedna - dwie donice i wystarczy. A wyszło jak wyszło . Jeszcze kilka małych doniczek mam na ganku. Nie umiem się oprzeć urokowi tych drobnych kwiatków. Też mam wrażenie że obecny kwiecień jest zimniejszy niż poprzednie. Nie pamiętam żeby tak długo były nocne przymrozki.

Irenko magnolia już zaczyna przekwitać, niedługo pojawią się liście. Wilczomlecz nazywa się Ascot Rainbow.

Jolu, piękne donice i figurki równie piękne
Ja też od kilku lat kupuję tylko drobne bratki do kilku donic. W pozostałych mam własne, bo sieją się jak najęte
Pozdrawiam

Jolu, donice zestawione ze smakiem, podziwiam. Kosy pięknie śpiewają, za to je lubię, ale ostatnio rzadko widuję u siebie. Ich "podskakujący" chód też mnie bawi, lubię obserwować. Czy masz już jakieś listki na drzewach? Pozdrawiam i ciepełka ogrodowego życzę

Wilczomlecze u mnie żyją, a to najważniejsze. Twoje cudne są. Dziękuję.

Bardzo energetycznie wyglądają Twoje obsadzone donice.
Pozdrawiam

Jolu wesoły i kolorowy masz już ogród
Pozdrowionka

Donice i ja dziękujemy zbiorowo .

GorAniu u mnie siewek mało bo donice stoją na tarasie więc nie mają się gdzie wysiać. Więcej mam siewek fiołków, tych bylinowych. Te akurat mi się sieją jak zwariowane.

Martka, też lubię śpiew kosów, u mnie ich coraz więcej. Liście pojawiły się na kalinach i trzmielinie oskrzydlonej compacta, kwitnie śliwa Pissardi. W okolicznych lasach i zaroślach też pojawia się tak wyczekiwana świeża zieleń.
Również pozdrawiam i dziękuję za życzeni ciepełka - przyda się bo dzisiaj znowu zimnawo i wietrznie (chyba najgorszy wariant wiatru z pn - wsch).

Haniu cieszy mnie że wilczomlecze się przyjęły. Moje akurat zbrzydły po zimie, zastanawiam się co z nimi zrobić. Postanowiłam poczekać aż przekwitną i wtedy może je przytnę.
Ma ktoś jakieś doświadczenie w tej materii?

Dorotko donice coraz bardziej energetyczne się robią bo bratki się rozrastają. Podziwiałam u ciebie smakowite ciasteczka i łany pierwiosnków.

Aniu faktycznie robi się weselej. Żeby jeszcze trochę deszczu niebo spuściło na ziemię to już byłoby pięknie.

Tak Jolu po tych wysuszających wiatrach, wilgoci brakuje najbardziej.

Wilczomlecz wpadł mi w oko
Pozdrawiam serdecznie

Wilgoci nadal brak a ja nie mogę dojść do ładu z kranem i wężami. Przeciekają pomimo wymiany i instalacji nowych elementów. Trzeba było zabrać ustrojstwo pod dach na zimę.

GorAniu wilczomlecz zaklepany .