No właśnie, szkoda. Może następnym razem? Widziałam relację z waszego spotkania.

Jolu, następnym razem czuj się zaproszona. Nie mam jeszcze dobrego rozpoznania jak należy się umawiać na spotkania

Czasami bieg spraw jest taki,że ludzie blisko siebie mieszkający spotkać się nie mogą, kiedy indziej i 1000 wiorst nie jest przeszkodą.
Jolu,zaczyna się u Ciebie popis bodziszków, kilka też już zorganizowałam, ale przeważnie nie wiem jaki kolor kwiatów.
Pozdrawiam.

Jolu, oglądam przedogródek i wierzyć się nie chce, że taki młody!

Mgiełko, pretensji nie mam bynajmniej . Następnym razem się wproszę. Pozdrawiam.
Haniu, ty z tych długodystansowych, chociaż nie zmotoryzowanych. Zawsze ciebie podziwiam.
Basiu, macham do ciebie.
Życzę odwiedzającym przyjemnego dnia.
A ja do pracy ... Deszczowo u nas, więc dnia nie szkoda.

Jolu, Skracają mi się dystanse, niestety! Ale od czasu do czasu jeszcze się wyrywam. Kto wie jak długo jeszcze będą możliwości?
Miłego dnia.

Cudnie się robi w przedogródku moje ulubione kolorki uprzejmie informuję, że mam już kilka bodziszków jeden pełny ciemnoróżowy i kilka, które mają być niebieskie, a jakie będą to się okaże )
Pozdrawiam!

Haniu, nieważne jaki dystans, ważne że tobie się chce ruszyć. Ja dzisiaj pierwszy raz zrobiłam sobie krótki spacer po osiedlu, kilkaset metrów To mi wyczyn A jeszcze rok temu oblecieć Lębork na pieszo nie było dla mnie problemem.
.
Kasiu, czekam z ciekawością na twoje bodziszki. Tworzą bardzo fajne dywaniki. Nad przedogródkiem nadal pracuję. Jak zrobię sobie rundkę po waszych pięknych forumowych ogrodach to mi robi się smutno, że ja dopiero raczkuję.

Jolu, to gdzie Ty zaglądasz? Twój przedogródek za chwilę będzie tętnił życiem, bo już w tej chwili jest na co popatrzeć. A rabata z lawendą. No jeszczee trochęe trzeba poczekać, aż zaczną kwitnąć, ale jak ruszą to, az zabrakło mi słowa.
Pozdrawiam i niech Ci nie będzie za smutno, no może troszeczkę, ale nie za bardzo
Miłego wieczoru, a właściwie dobrej nocy, bo chyba już późno.

Jolu, no co Ty? Ruszaj się pieszo! Wiem, samochodem łatwiej, wygodniej, ale nie zdrowiej! Całe szczęście, że po ogródku możesz pochodzić. A żwirek już udeptujesz? Czy ugniataczem będziesz zagęszczać?
Miłego wieczoru.