Bociskanie przyjęte aż echo w bębnie zabrzmiało.. prawie jak w bębęnku Izy K. słynna autobusowa powieść
Prezentu też nie dostałam.. zachodzę w głowę i nie wiem dlaczego?..... coś mi tam świta, że ludzie listy piszą, nawet w małej wiosce.. a ja o liście zapomniałam.. to co?.. święty przecież nie będzie za mnie wymyślał, co chcę!..,. to przecież też rodzaj męski... niezbyt doskonały hmm Hohoho....
Ev, od jakiegoś czasu próbuję sie znaleśc z rewizytą...
Co jednak zajrzę...onieśmielona zmykam. Dzisiaj postanowiłam twardo, zostaję. Nie orgiastycznie, acz zostaję
Puk, puk. To ja. Wróciłam z wojaży. Buziam, tuliskam, grabisiam i co tam jeszcze chcesz. Ja tu u Ciebie ciągle siedzę, tylko Ty o tym nie wiesz. Hihihi!