Witaj Ewciu po weekendzie Swoich bukszpanków jeszcze nie cięłam, Brakło czasu, praktycznie całą sobotę lało, w piątek nie zdążyłam. Czytałam u Ciebie, że można, to jak pojadę na 15-go, to ciachnę. Jeżeli pogoda pozwoli...
No szkoda..
jak się uchował?... hmm... po posadzeniu dałam mu labę na przystosowanie się do nowych warunków, a później mnie nie było, a jak byłam to albo padało albo był skwar... Za to kiedy mnie nie ma jest zwykle odpowiednia pogoda.. ot, potrafi lawirować przed nożycami..
Rozczochrańce tak mają...
Dzieńdoberek! Wpadłam, żeby spytać o Rozczochrańca, a tu widzę, że jego losem interesuje się już zacne grono
Ciachaj go, Ewka, ciachaj!!! Trza być ładnym a nie brzydkim! Bo nie dostanie certyfikatu od Danusi
o matko.. Aga, to siebie też ciachnąć muszę! Tylko ja już chyba nie mam szans na certyfikat Małż twierdzi, że termin gwarancji upłynął, a rękojmia wątpliwa...;P
Ciachnę w sobotę, wcześniej nie dam rady...