Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Zielony galimatias

Zielony galimatias

Milka 12:51, 13 sie 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Evchen napisał(a)

Ewa, to prawda, czyta się ciebie niesamowicie i ...wesoło
co do minimalistycznego kawałka ziemi, tu warto podpatrywać Danusię, na żywo wygląda to jeszcze lepiej, a ilość zgromadzonych roślin i wielkich drzew, po prostu zdumiewa
dzięki za miłe wpisy

Ircia, zanim wrócę do pracy wywrócę jeszcze swój tok pojmowania przestrzeni do góry nogami : wszyscy mnie karcą za to, że mam za duuuużo tego wszystkiego,... a ja myślę patrząc na ogród Danusi, do ktorego wzdycham dniami i nocami, że to nie o ilość, a o kunszt połączenia tego w zgrabną całość chodzi..
Danusia potrafi - ja nie. Danusia włoży do dzbanuszka dwa badylki i wyglądają pięknie, bo do badylków doda jakieś listki i cudeńka.. tego się nie da nauczyć..
ja jestem typem romantyka stąd też pociąg do rzeczy/układów przestrzeni, które innym mogą wydawać się kiczowate. Ale to nie jest głównym problemem. Problemem jest cholernie trudne ułożenie działki, chęć zaaranżowania przestrzeni tak, by ogród stał się dla mnie oazą spokoju, gdzie będę mogła czuć się beztrosko. Ale jak to zrobić mając na plecach ogrodu skarpę, po szczycie której biegają sobie piesze wycieczki gapiów??? Myślę, że to jest moim głównym problemem.... zanim te moje tujki urosną w wymarzony zielony ekran miną lata świetlne....


moja ty romantyczko, rośliny szybko rosną, a skarpa to w sumie fajna rzecz, na pewno stworzysz coś pięknego, nie na łapu capu, ale będzie to twoje miejsce, zobaczysz!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Pszczelarnia 14:15, 13 sie 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Evchen, na razie na szybko. Jak chcesz to przesadź, choć one tego nie lubią. Najważniejsze to nie za głęboko sadzić (max. 5 cm. pod ziemią) i może być słońce w lokalizacji. Ja po przesadzaniu po 15. sierpnia nie leję im wody (żeby bulwy nie zgniły). Części nadziemne można ściąć (przy przesadzanych jak najbardziej) a przy tych, co rosną też można, bo (jak mówi specjalistka Hania), żeby grzyby się nie pasły. W tym roku jedna piwonia posadzona w ścisku nieprzewiewnym też załapała grzyba i już ścięłam. Na zimę przysypuję lekko torfem. Albo kładę stroisz. A jeżeli zdrowe są liście, to pięknie przebarwiają się na czerwono i są dekoracyjne do listopada. Potem można ściąć. Tyle wiem i wypraktykowałam.
Jak posadziłam za głęboko, to nie kwitły. Raz nawet widłami je wypychałam z czeluści "czarnoziemu".
I mam wrażenie, że gleba im obojętna jest, nie są wybredne. Można raz zasilić krótko przed kwitnieniem. Ja leję dobrze rozcieńczoną gnojóweczkę.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 14:15, 13 sie 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Evchen, na razie na szybko. Jak chcesz to przesadź, choć one tego nie lubią. Najważniejsze to nie za głęboko sadzić (max. 5 cm. pod ziemią) i może być słońce w lokalizacji. Ja po przesadzaniu po 15. sierpnia nie leję im wody (żeby bulwy nie zgniły). Części nadziemne można ściąć (przy przesadzanych jak najbardziej) a przy tych, co rosną też można, bo (jak mówi specjalistka Hania), żeby grzyby się nie pasły. W tym roku jedna piwonia posadzona w ścisku nieprzewiewnym też załapała grzyba i już ścięłam. Na zimę przysypuję lekko torfem. Albo kładę stroisz. A jeżeli zdrowe są liście, to pięknie przebarwiają się na czerwono i są dekoracyjne do listopada. Potem można ściąć. Tyle wiem i wypraktykowałam.
Jak posadziłam za głęboko, to nie kwitły. Raz nawet widłami je wypychałam z czeluści "czarnoziemu".
I mam wrażenie, że gleba im obojętna jest, nie są wybredne. Można raz zasilić krótko przed kwitnieniem. Ja leję dobrze rozcieńczoną gnojóweczkę.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Evchen 22:12, 13 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Ewa! Uszy do góry! Fakt te biegające wycieczki to problem. Też by mnie to irytowało. Ale te tuje urosną ani sie obejrzysz. Podlewaj dużo! Ja mam pod swoimi linię kroplująca. Taką zwykłą. Tuje urosły i odgrodziły nas od uciążliwego sąsiedztwa - skupu zboża.
Dziwnym zbiegiem okoliczności systematycznie "wypada" nam co roku kilka egzemplarzy. I co dziwne od strony stróżówki sąsiada? Taki zbieg okoliczności...Planujemy dosadzić tam drugi rząd tui albo serbów. Zobaczymy co wtedy?

wtedy to sąsiad wypadnie.. zae stróżówki
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
Evchen 22:13, 13 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
irena_milek napisał(a)


Ewa, to prawda, czyta się ciebie niesamowicie i ...wesoło
co do minimalistycznego kawałka ziemi, tu warto podpatrywać Danusię, na żywo wygląda to jeszcze lepiej, a ilość zgromadzonych roślin i wielkich drzew, po prostu zdumiewa
dzięki za miłe wpisy

Ircia, zanim wrócę do pracy wywrócę jeszcze swój tok pojmowania przestrzeni do góry nogami : wszyscy mnie karcą za to, że mam za duuuużo tego wszystkiego,... a ja myślę patrząc na ogród Danusi, do ktorego wzdycham dniami i nocami, że to nie o ilość, a o kunszt połączenia tego w zgrabną całość chodzi..
Danusia potrafi - ja nie. Danusia włoży do dzbanuszka dwa badylki i wyglądają pięknie, bo do badylków doda jakieś listki i cudeńka.. tego się nie da nauczyć..
ja jestem typem romantyka stąd też pociąg do rzeczy/układów przestrzeni, które innym mogą wydawać się kiczowate. Ale to nie jest głównym problemem. Problemem jest cholernie trudne ułożenie działki, chęć zaaranżowania przestrzeni tak, by ogród stał się dla mnie oazą spokoju, gdzie będę mogła czuć się beztrosko. Ale jak to zrobić mając na plecach ogrodu skarpę, po szczycie której biegają sobie piesze wycieczki gapiów??? Myślę, że to jest moim głównym problemem.... zanim te moje tujki urosną w wymarzony zielony ekran miną lata świetlne....


moja ty romantyczko, rośliny szybko rosną, a skarpa to w sumie fajna rzecz, na pewno stworzysz coś pięknego, nie na łapu capu, ale będzie to twoje miejsce, zobaczysz!

Irenko... sęk w tym, że ta skarpa jest ZA moim ogrodzeniem.. to nie ode mnie zależy jak ją ktoś zagospodaruje, niestety....
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
Evchen 22:16, 13 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Pszczelarnia napisał(a)
Evchen, na razie na szybko. Jak chcesz to przesadź, choć one tego nie lubią. Najważniejsze to nie za głęboko sadzić (max. 5 cm. pod ziemią) i może być słońce w lokalizacji. Ja po przesadzaniu po 15. sierpnia nie leję im wody (żeby bulwy nie zgniły). Części nadziemne można ściąć (przy przesadzanych jak najbardziej) a przy tych, co rosną też można, bo (jak mówi specjalistka Hania), żeby grzyby się nie pasły. W tym roku jedna piwonia posadzona w ścisku nieprzewiewnym też załapała grzyba i już ścięłam. Na zimę przysypuję lekko torfem. Albo kładę stroisz. A jeżeli zdrowe są liście, to pięknie przebarwiają się na czerwono i są dekoracyjne do listopada. Potem można ściąć. Tyle wiem i wypraktykowałam.
Jak posadziłam za głęboko, to nie kwitły. Raz nawet widłami je wypychałam z czeluści "czarnoziemu".
I mam wrażenie, że gleba im obojętna jest, nie są wybredne. Można raz zasilić krótko przed kwitnieniem. Ja leję dobrze rozcieńczoną gnojóweczkę.

Ewuniu, dziękuję!.. No własnie czytałam, ze kapryśne są i nie lubią przesadzania.. podobno kwitną dopiero w następnym roku po przesadzeniu..
To moje też nie kwitły, bo za głęboko miały...?... bo ja znowu czytałam, że mogły być chore...
a co z tą bułką?.. dawać im czy nie? ..
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
grupa_trzyma... 23:18, 13 sie 2012

Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 2764
Ja tam wierzę w takie ogrodowe czary-mary. I jak Hania kazali to ja pod swoje, kiedy będę je przesadzać dam, a co?
A sąsiadowi Ewciu jakąś niespodziankę trzeba chyba przygotować. Pomysły proszę...
Mężuś na kAPIASÓW namówiony?
____________________
Agnieszka - ogród w lesie
Madzenka 06:29, 14 sie 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Nie mogłąm nadrobić zaleglości po wczorajszym dniu
Pozdrawiam
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Evchen 09:22, 14 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
grupa_trzymajaca_grabie napisał(a)
Ja tam wierzę w takie ogrodowe czary-mary. I jak Hania kazali to ja pod swoje, kiedy będę je przesadzać dam, a co?
A sąsiadowi Ewciu jakąś niespodziankę trzeba chyba przygotować. Pomysły proszę...
Mężuś na kAPIASÓW namówiony?

na sąsiadów może jakiś krzew o wątpliwym zapachu..?...
Mężuś nie namówiony, strategia zaskoczenia będzie wdrażana w czyn w odpowiednim czasie No, chyba, że to ja będę zaskoczona, bo mężuś ani chybi podczytuje ....
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
Evchen 09:24, 14 sie 2012


Dołączył: 07 maj 2012
Posty: 4059
Marzena2007 napisał(a)
Nie mogłąm nadrobić zaleglości po wczorajszym dniu
Pozdrawiam


Taaaa..... i kto to mówi?... nawet wieczorem nie próbowałam przebrnąć przez wszystkie strony u Ciebie.. tłok był jakiś...
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3282-bb
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies