Ech te Twoje żółte żurawy... przyszłam znowu je oglądać

Tesiu, gdzieżeś się zapodziała?

Teresko, wpadlam w odwiedzinki, pooglądalam rabatkę "pod placzącym choinkiem" , poczytalam Pozdrawiam Cię

Tesia ... tulipany setkami ... czosnki setkami ... żurawki setkami ... piwonie setkami (nie ważne czyje ) ... rabata z rodgersją spowodowała rozdziawienie pyszczka (i to na długo) ... rodgersja jednak cudna jest i mus ją mieć w tylu odcieniach w ilu matka natura uprzejma jest ją mieć ... co tu nie wejdę to wychodzę zachwycona ... czekam na zdjęcia z lata ...

Cześć Tess mam chyba takie same żurawki

Tesiu zaginęłaś w akcji ??

Tess tez cię poszukuję chyba w ogrodzie działasz pora na przerwę

Tess, urlopik?? miłego!!

tesiu hop hop

Teresko urlopujesz? Dodałam zdjęcia, melduje