Piwonie uwielbiam, ale trudno je zakomponować.
Ten łan piwonii w ogródku Babci Danusi, czyli tuż za moim płotkiem.
Ale muszę i u siebie znależć dla piwonii miejsce - myslę ciepło o majówkach.
Przed białymi tulipaniami mam przywrotnik. Taki eksperyment, zobaczymy, co z niego wyjdzie.
Dziękuję bardzo za pochwały

Nie wiem za co konkternie chwali mnie Toszka - jeśli za kamasję z burgundowymi tulipanami to wyjaśniam, że to nie moja zasługa, onegdaj Mała Mi taką inspirację wrzuciła.
Cierpię straszliwie, bo nie wiem, jak ogród wygląda. Zostawiłam go w jego najlepszym momencie: kamasja i czosnki zaczynały spektakl, rododendrony wygląały jak panny młode, kolejne tulipany zaczynały popis...
Roztapiam się w upalnym Madrycie (termometry pokazują nawet 47 stopni), gdzie wszystko już przekwitło: i magnolie, i rododendrony, i kasztanoce i wszelkie cebulowe - jeśli takowe tu były posadzone. Bo nawet resztek cebulowych nie widać, służby miejskie już sadzą letnie kwiaty, głównie brudnoróżowe petunie (ładne)
Czy można było bardziej kretyńsko zaplanować termin tego wyjazdu?
Buziam wszystkich
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.