Kochani, bardzo, bardzo dziękuję za życzenia świąteczne, świadczące o tym, że jeszcze o mnie pamiętacie.
Nie było mnie, bo zawirowania jakieś wokół mnie powodują, że nijak się ogarnąć nie mogę, a sprawy ważne i czasochłonne pochłonęły mnie zupełnie.
A w pracy już zupełnie nie mogę wchodzić na O. nawet w czasie przerwy śniadaniowej.
Jak większość z nas, obecnie martwię się o ogród. Wprawdzie moje roślinki - na ile mogłam - otuliłam, wykorzystując nie tylko agrowłókninę ale także wszelkie znalezione w domu stare powłoczki, narzuty, zasłony, kocyki...

Okryłam prawie wszystko (bo na wszystko nie wystarczyło okryć.)
A i tak się martwię, bo obecnie u mnie jest już -14. A zapowiadają -18, a na jutro -19.
Śniegu nie ma za grosz. Zazdroszczę tym, którzy mają śnieżną pierzynkę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.