Ula, Siakowa - no przykryłam, z pełnym zaangazowaniem

Choć przyznam szczerze, że gdyby nie fakt, że już nie mam niczego czym mogłabym okryć, to dałabym im jeszcze dodatkowe okrycia. Jest tak zimno, że stale mi się zdaje, że okrycia są za słabe (bo po prawdzie w niektórych miejscach są)
Hej,
Lwico Moniko
Fajnie, że jesteś
Aśka, same stanęły na nogi? Pij mniej
Na to liczę,
Olu. Że się odwdzięczą.
Trzeba mieć nadzieję,
Beatko, że perovskia da radę. Nie mam oczywiście żadnej pewności w tym względzie, bo sama mam ją krótko. Ale gdyby nie dała rady u Ciebie, to jeśli moja przeżyje (bo okopczykowana jest, choć z kolei zbyt wcześnie to zrobiłam), to się podzielimy
Polinko, no kocham rośliny. Od dziecka. Pierwszy kwiatek posadziłam do doniczki jak miałam 5 lat. Sąsiadka aloesa przesadzała i dała mi masę odnóżek. Ależ ja się cieszyłam! No i tym bardziej kocham teraz te moje ogrodowe, które już takie dorodne się stają. Chyba bym się zamartwiła na śmierć, gdybym ich nie okryła.
Kasiu-Kitku - nie wymyśliłam tych lampionów, to podpatrzone. Inspirowałam się tym:
https://www.pinterest.com/pin/421227371376618939/
Choć nieskromnie powiem, że moje mi się bardziej podobają - nie ustępują im wcale

Słoiki zbierałam już od lata (odpowiedni kształt i wielkość).
Karolu - jak to skąd? Zewsząd

Nie wyrzucam niczego, co jest dostatecznie dużą szmatą. Tzn. wyrzucam z domu, ale przechowuję w domku ogrodnika (czytaj: pod wiatką)

. Mam zapasy starych, nieużywanych już powłoczek, obrusów, narzut, koców...
Zazwyczaj używam ich do okrywania przed przymrozkami wiosennymi i jesiennymi, o tak, jak tu wiosną 2015:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1890-w-gaszczu-u-tess?page=526#post_5
No i mam agrowłókninę, trochę nowej, jeszcze nieuzywanej ale też z lat ubiegłych. No a w koce polarowe zaopatrzył mnie (w ramach pożyczki) mój syn

Te koce to sorty harcerskie
Pozdrawiam wszystkich
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.