Monia, w wolnej chwili doradź - mam leszczynę kręconą, ona jest ładna przede wszystkim bez liści, teraz dodatkowo grad ją poszarpał i tak sobie wymyśliłam, że puszczę na nią jakiegoś powojnika, żeby coś kwitło. Można tak? Nie zaszkodzę leszczynie albo powojnikowi? Który z białych lub w odcieniu różu czy bordo jest najmniej kłopotliwy i głupotoodporny (wiosną czy tam kiedy mogę ciąć jak trzeba, ale chodzi żeby nie jakaś felerna odmiana, która łapie choroby/często przemarza)?
Pozdrawiam
PS Krety pozytywnie zazdroszczę