Fajne będa bo wrzosy lubia kwasno ale tez lubia słońce, powinny ci sie odwdzięczyc kwitnieniem obfitym. Ja swoje dałam na częśc rabaty z kwasolubnymi, tam blizej lasu, mam tam rh, azalie, teraz dosadziłam pierisa a wiec jest kwasno ale mało słonca, u ciebie będa miały lepiej niz moje u mnie.
Jola
No właśnie, ja tez już sadziłam dwa razy...nie rosną ....nie wiem czemu....czy traktować je jak sezonowe???
Zobaczymy, może tym razem się uda- zamówiłam w szkółce specjalizującej sie we wrzosach- może to zależy od jakości sadzonek? Zobaczymy....
Pozdrawiam Cię serdecznie i poźniej zajrzę do Ciebie
Nie było mnie tutaj dwa a nawet z piątkiem trzy dni, nie wydołałam czasowo , pewnie tak się zdarzy nie raz ale cóż takie życie. Ale widzę że ty pięknych zakupów narobiłaś . Czytam również o rozterkach wrzosowiskowych. Ja mam około 200 wrzosów, lubią kwaśną przepuszczalną glebę, tak na prawdę posadzone są prawie w piachu bo taką ziemią mam przed domem, robiłam tylko duży dołek i sypałam pod każdą roślinkę torf kwaśny. Czasami wypada mi parę sztuk po zimie ale to wszystko. W momencie kiedy robię pierwszy oprysk na grzyba dla jakiś roślin to traktuję również nim wrzosowisko. Rosną i są ładne. Zasypuję je później korą, nie lubią być w kamieniach. Kochają słoneczko. Powodzenia Ci życzę z wrzosami.
Magda
Miło cię widzieć po weekendzie!
Wrzosy pójdą pod bonsai, w korę, podsypię każdemu torfu , jak mówisz, może to im pomże na przyszłość, no i na grzyba tez spryskam, bo nie wiedziałam, że trzeba. Zamówiłam 40 sztuk, więc powinno być ładnie, po 5 każdej odmiany.
A przycinasz je teraz?
Anita, super jest ta Twoja nowa magnolia. Super miałyście spotkanie w sobotę. Liczę na podobne bliżej maja, żeby Was poznać A za wrzosami to szczerze mówiąc nie przepadam.
Wrzosy juz przyciełem, w tym samym terminie co lawende, miały jeszcze ubiegłoroczne kwiatki, leko podsuszone co prawda ale nie były bardzo wyblakniete ani podmarzniete bo słaba zima była ale musowo trzeba ciąc bo jak sie nie tnie to sie wyradzaja im kwiaty i kwitna na takich długich pustych patykach tylko na końcach. wczesniej z kolei ciąc nie mozna bo zmarzną. Tak jak lawenda - gdy kwitna forsycje.
Wrzośców natomiast nie cięłam na wiosne bo one sie do kwitnienia zbierały albo juz kwitły.
A ty zamówiłaś i wrzosy i wrzośce ? Kiedys nie odrózniałam tych roslin, bo przeciez podobne sa i kolory maja podobne, teraz już odrózniam, wrzosy maja kwiat w postaci takich jakby igielek lub rurek a wrzośce malenkich kwiatuszków, poza tym wrzośce sa często większe, potezniejsze no i kwitna teraz.
Ekspertem dla mnie jest Ania - Mała Mi