Widzę kolejne fajne zakupy. Miejsce dla nich też super - bonsai dostanie ładną oprawę. Akurat też przymierzam się do zakupu wrzosów w tej samej szkółce. Zobaczymy jak się sprawdzą, bo do tej pory kupowałam u nas w różnych miejscach i niestety niektóre odmiany mi padły. Co roku mam jakieś straty mimo że dbam o nie - przycinam, nawożę, pryskam na grzyba, okrywam na zimę. Miejsce i podłoże też mają odpowiednie. Wydaje mi się, że to zależy od materiału ze szkółki. Ale nie poddaję się jeszcze bo bardzo je lubię. W piątek przycięłam swoje. A wrzośce trzeba przyciąć w maju- czerwcu jak przekwitną. Pozdrawiam.

Możesz napisać jakie odmiany zamówiłaś?

Anitko przyleciałam Ci odpowiedzieć, wrzoski tnę dla bezpieczeństwa tak na początku kwietnia. Boje się wcześniej ze względu na ryzyko przymrozków. Tnę im czuprynki tak na 5 cm.
Buziam

Anita1978 napisał(a)

Magda
Miło cię widzieć po weekendzie!
Wrzosy pójdą pod bonsai, w korę, podsypię każdemu torfu , jak mówisz, może to im pomże na przyszłość, no i na grzyba tez spryskam, bo nie wiedziałam, że trzeba. Zamówiłam 40 sztuk, więc powinno być ładnie, po 5 każdej odmiany.
A przycinasz je teraz?

Anitko na pewno będzie ładnie kocham wrzosy miłością wielką .

40 sztuk, na pewno musi być ładnie!!!

Irenko
No mi tez pod górkę z nimi, ale jak ładnie wyglądają jesienią- więc spróbuję jeszcze
Robert
No może w końcu sie poznamy! Może u Bożenki? Na spotkaniu w jej ogrodzie?
Małgoś
Ja wrzosy od wrzośców odróżniam, ale jakoś na razie nie miałam do nich ręki... Zastosuje twoje rady i zobaczymy

Iwona
W tej samej szkółce zamawiałaś? Zobaczymy w takim razie co dostaniemy w paczkach , mam nadzieję, że same dorodne egzemplarze
Magda
No to muszę przyciąć te które jeszcze mi zostały...dzięki za instrukcje

Same hurtowe ilości roślin kupujesz , dobrze ze masz gdzie sadzic ale jak tak dalej pójdzie to szybko Ci miejsca zabraknie.Pozdrówka.

Bożenko, ja mam jeszcze sporo miejsca- zobacz ile kory u mnie na rabatach widać....a ma nie być widać....
Dzisiaj siedzę w necie, bo jestem chora...i nie mam siły na nic...syn mi podał leki i herbatę....dobrze, ze miało się dzieci za młodu...to chociaż teraz mnie obsłużą...

Wpadam na chwilkę, a ty chora, bidulko... Mam nadzieje, że szybko ci przejdzie! Wiosna przecież - szkoda czasu na chorowanie
Pozdrawiam cieplutko. Małgosia

Co do wrzosów to w tym roku kwiecień może być troszkę późno ja już obcięłam. Magda powiedziała 5 cm, u mnie też mniej więcej tyle a dokładniej tak by nie zostały żadne kwiaty.