Budleje lubią słoneczko, dobrze wtedy kwitną , a jak masz ochotę na różanecznika, to co szkodzi spróbować. Sprawdzisz, zobaczysz, najwyżej przesadzisz.
No, nie wiem, może źle doradzam, ale ja akurat niektóre rośliny przesadzałam kilkukrotnie zanim znalazły swoje miejsce.

Pamiątkowe i dzięki za wczoraj

Palibin tworzy już gęściutką kuleczkę, czekam aż mój taki będzie. Ścinasz swojemu kwiatostany po kwitnieniu?
Zastanawiam się czy swojego Crimsona też nie przyciąc, bo jedna gałąź mocniej w bok idzie.
Przenosiłam też taka duża budleję, długo mi się zbierała, by być takim krzewem jakim była przed. Ale moja poszła w za duży cień,bo nie miałam dla niej dobrego miejsca. A rosła wcześniej na brzegu rabaty , więc musiałam ją wykopać.

Miejsce budlei zajął dereń kousa Venus, zdecydowanie lepszy wybór bo już w kwietniu ma liście i kwiaty. Spróbuję dać mu do towarzystwa rodki.

Przód rabaty narazie bez zmian, głównie astry od Madzi będą szalały, w tym roku się już namnożyły będzie urodzaj